Rynek

Podzielona płatność może zmniejszyć płynność małych firm

Helloquence / Unsplash
Od 1 lipca wchodzi w życie mechanizm podzielonej płatności tzw. split payment. Ma pomóc uszczelnić system podatkowy i zmniejszyć skalę oszustw VAT-owskich. Ale małym firmom może odbić się czkawką.
Mechanizm podzielonej płatności, czyli tzw. split payment, wchodzi w życie 1 lipca 2018.Ken Teegardin/Flickr CC by 2.0 Mechanizm podzielonej płatności, czyli tzw. split payment, wchodzi w życie 1 lipca 2018.

Mechanizm podzielonej płatności polega na tym, że nabywcy dzielą płatność za towary lub usługi na kwotę netto, wpływającą na konto dostawcy, oraz kwotę podatku VAT, która trafia na specjalny rachunek automatycznie dołączony przez bank do rachunków rozliczeniowych wszystkich przedsiębiorców będących podatnikami VAT. Dla Ministerstwa Finansów jest to kolejny sposób na uszczelnienie systemu podatkowego i ograniczenie skali oszustw VAT. Resort liczy, że mechanizm do 2028 r. przyniesie ponad 82 mld zł dodatkowych wpływów z VAT.

Czytaj także: Czy władza ma jeszcze pieniądze? Rozmowa z dr. Bogusławem Grabowskim, byłym członkiem Rady Polityki Pieniężnej oraz Rady Gospodarczej o tym, czy nadal stać nas na wszystko

Split payment – dobrowolny, ale…

Podzielona płatność od 1 lipca będzie dobrowolna, co oznacza, że firmy nie będą musiały jej stosować (resort finansów chce, by w przyszłości był obowiązkowy). Specjalny rachunek VAT nie będzie automatycznie zakładany do kont prywatnych wykorzystywanych przez osoby prowadzące działalność gospodarczą. Jeśli jednak mikroprzedsiębiorcy będą chcieli robić interesy z firmami korzystającymi ze split payment, mogą być zmuszeni do założenia konta firmowego umożliwiającego podzieloną płatność.

Czytaj więcej: PiS mimo obietnic utrzymuje wyższy VAT. 23, 8 i 5 proc. zostają na stałe

Wprowadzenie podzielonej płatności od 1 lipca zapowiedziały już duże państwowe koncerny takie jak PKN Orlen, Lotos, KGHM czy Tauron.

Reklama