Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Ostra jazda

Sprzedaż aut zwalnia?

Producenci dostali rok na dokonanie zmian w swoich modelach i przedstawienie ich do badań według procedury WLTP. Producenci dostali rok na dokonanie zmian w swoich modelach i przedstawienie ich do badań według procedury WLTP. Marek Kuwak / Forum
Ostatnio sprzedawcy samochodów coraz częściej kupują je sami od siebie. Jednocześnie fabryczne parkingi zastawione są tysiącami nowych aut, a klienci salonów tygodniami czekają na realizację umów. Czy rynek samochodowy zwariował?
Głównym źródłem aut dla Polaka szaraka są wciąż samochody używane sprowadzane z zagranicy.Krzysztof Wójcik/Forum Głównym źródłem aut dla Polaka szaraka są wciąż samochody używane sprowadzane z zagranicy.

Sierpień to nie jest dobry miesiąc na kupowanie auta. Zwłaszcza taki sierpień jak w tym roku. Bardziej skłaniał do plażowania niż wybierania nowego modelu, zastanawiania się nad wersją silnika czy opcjami wyposażenia. Tymczasem sierpniowe wyniki rejestracyjne pobiły rekord wszech czasów: 56,7 tys. nowych aut w miesiąc! Ale potem nadszedł zimny prysznic i pełne dramatyzmu doniesienia o wrześniowych wynikach sprzedaży: załamanie, krach, nagłe spadki. Potwierdzały to liczby. We wrześniu zarejestrowano o 52 proc. mniej nowych samochodów niż w sierpniu i o 26 proc. mniej niż we wrześniu 2017 r. Po 41 miesiącach nieprzerwanego wzrostu sprzedaży coś się popsuło. Polakom skończył się apetyt na cztery kółka?

Spokojnie, nic dramatycznego się nie stało. To tylko efekt WLTP – uspokaja Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. WLTP to skrót, który nieustannie powtarzają dziś wszyscy przedstawiciele branży samochodowej w całej Unii Europejskiej. Worldwide Light Vehicles Test Procedure – tak nazywa się zmieniona procedura badania nowych modeli przed dopuszczeniem ich do sprzedaży.

Przedmiotem badania jest zużycie paliwa oraz emisja spalin, i jest ono dużo dokładniejsze niż to, które instytucje homologujące nowe auta stosowały dotychczas. Producenci nauczyli się zresztą oszukiwać stary system i do badań przygotowywali specjalne modele, spreparowane tak, by wypadły jak najlepiej. Na stanowisku w laboratorium nie zużywały zbyt wiele paliwa i nie emitowały nadmiernej ilości CO2 oraz szkodliwych składników spalin. Najdalej posunął się tu Volkswagen, który pod kątem badania specjalnie potajemnie zaprogramował komputery pokładowe. Sprawa się wydała, wybuchł światowy skandal i po to, by się nie powtórzył, zaostrzono normy emisji (Euro 6.

Polityka 42.2018 (3182) z dnia 16.10.2018; Rynek; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Ostra jazda"
Reklama