Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Kiepska zmiana

Gospodarka siada, oczekiwania rosną

Tak się pechowo dla PiS i premiera złożyło, że kiedy zbliżają się wybory, nadchodzi gorszy okres dla polskiej gospodarki. Tak się pechowo dla PiS i premiera złożyło, że kiedy zbliżają się wybory, nadchodzi gorszy okres dla polskiej gospodarki. Phil Leo/Michael Denora/PM Images / Getty Images
Ogólny obraz polskiej gospodarki jest świetny. Ale przybywa niepokojących objawów.
Podwykonawcy firmy Astaldi blokują torowisko CMK (Centralna Magistrala Kolejowa). Protestujący domagają się wypłat za wykonane prace.Adam Chełstowski/Forum Podwykonawcy firmy Astaldi blokują torowisko CMK (Centralna Magistrala Kolejowa). Protestujący domagają się wypłat za wykonane prace.

Na razie rząd PiS jest po bezpiecznej stronie mocy i tęczy – jak malowniczo powiedział kiedyś premier Morawiecki. W III kwartale 2018 r. wskaźnik wzrostu produktu krajowego brutto (PKB), podstawowy miernik rozwoju gospodarczego, osiągnął poziom 5,1 proc. O tym, jaki był w całym 2018 r., przekonamy się w najbliższych tygodniach, gdy GUS poda ostateczne dane. Wszyscy spodziewają się, że ponad 5 proc. Rząd rok wcześniej prognozował dużo skromniej, mówiąc o 3,8 proc. A więc sukces, a mają być następne.

Optymizm rządzących zdają się podzielać Polacy, nie oszczędzając na świątecznych zakupach. W dobry nastrój wprowadza rekordowo niskie bezrobocie (5,7 proc.), przez co zniknęły lęki związane z utratą pracy, a pojawiły się nadzieje na lepsze zarobki. Firmy, by utrzymać pracowników, muszą im płacić więcej. Średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw to już prawie 5 tys. zł. A przecież jeszcze coś dorzuca państwo z programów 500 plus, 300 plus (na szkolny start). Przed wyborami może i dla emerytów coś się znajdzie.

Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny (pieniądze, jakimi dysponuje rodzina po uiszczeniu wszystkich stałych opłat) doszedł w 2017 r. do 1598 zł na osobę, gdy dziesięć lat wcześniej było to zaledwie 929 zł. I jest to realny wzrost, a nie efekt inflacji, która utrzymuje się na zaskakująco niskim poziomie 1,2 proc. W równie dobrej kondycji jest dziś kasa państwowa. W listopadzie budżet był na plusie, a deficyt sektora finansów publicznych (rząd plus samorządy) na poziomie poniżej 1 proc. PKB.

Mała stabilizacja

„Po tych trzech latach, gdy przeprowadziliśmy gruntowny remont naszego domu, jest teraz czas na spokój, stabilność. Jesteśmy po trzech latach, po wszystkich zmianach. Chcemy spokojnie rozwijać się gospodarczo.

Polityka 1.2019 (3192) z dnia 01.01.2019; Rynek; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Kiepska zmiana"
Reklama