Rynek

Porażka olbrzyma

Airbus zamyka produkcję największego samolotu pasażerskiego świata

Airbus zamyka produkcję największego samolotu pasażerskiego. Airbus zamyka produkcję największego samolotu pasażerskiego. Mischke Andre / East News
Największy samolot pasażerski świata A380 pasażerowie polubili, ale dla linii lotniczych okazał się niewygodny i nieopłacalny.

Linia lotnicza Emirates to najważniejszy odbiorca modelu A380. I to właśnie ona wydała na niego wyrok śmierci, drastycznie redukując swoje zamówienia. Airbus dostarczy prawdopodobnie już tylko kilkanaście egzemplarzy tej gigantycznej maszyny i za dwa lata zakończy produkcję. Gdy A380 trafiał do pierwszego klienta w 2007 r., europejski koncern liczył na przynajmniej 700 zamówień. Tyle było potrzeba, aby zwróciły się gigantyczne koszty programu budowy największego pasażerskiego samolotu w historii lotnictwa, szacowane na 25 mld euro. Ostatecznie wyprodukowanych zostanie zaledwie ok. 250 sztuk.

Czytaj także: To już koniec wielkich pasażerskich samolotów

Niewiele lotnisk jest go w stanie obsłużyć

A380 miał być odpowiedzią na popularność Boeinga 747 i dowodem na to, że w Europie można zbudować samolot jeszcze większy, jeszcze wydajniejszy, bardziej komfortowy, cichszy i przyjaźniejszy dla pasażera. Paradoks polegał na tym, że o ile klienci tego giganta zazwyczaj oceniali wysoko, o tyle już dla linii lotniczych okazał się on poważnym problemem. Niewiele lotnisk jest go w stanie obsłużyć, trudno sprzedać ponad 500 biletów na każdy rejs w odpowiednio wysokiej cenie, a do tego A380 z czterema potężnymi silnikami zużywa dużo paliwa. Jego największym rywalem okazały się mniejsze maszyny na długie dystanse – przede wszystkim Boeing 787 Dreamliner (używany m.in. przez Lot) i Airbus A350. Młodszy brat przyczynił się do śmierci starszego.

Dlaczego? A380 miał być idealny na wielkie, zapchane lotniska, gdzie nie ma już miejsca na kolejne połączenia. Tyle że mało portów zdecydowało się na przebudowę, aby przygotować dla niego bramki.

Reklama