Z końcem sierpnia upływa sześcioletnia kadencja Krzysztofa Kwiatkowskiego, prezesa NIK. Zastąpi go Marian Banaś, który nie zdążył jeszcze zagrzać fotela ministra finansów. Tym samym ostatnią już instytucję powołaną do patrzenia władzy na ręce odzyska PiS.
Krzysztof Kwiatkowski, w wieku 48 lat, będzie teraz szukać roboty, obciążony poważnymi zarzutami prokuratury. Jest podejrzany o nadużycie władzy przy organizowaniu konkursów na kilka dyrektorskich stanowisk w delegaturach terenowych NIK w Łodzi i Rzeszowie. Mają je potwierdzać fragmenty nagranych rozmów Kwiatkowskiego, już jako prezesa NIK, z Janem Burym, prominentnym politykiem PSL na Podkarpaciu.
Sprawa została ujawniona pod koniec 2014 r., jeszcze za rządów Platformy, której Kwiatkowski zawdzięcza prezesurę w Najwyższej Izbie Kontroli.
Polityka
32.2019
(3222) z dnia 06.08.2019;
Rynek;
s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Izba zmienia wystrój"