Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Pandemia i handel. Mamy wyjątkowy stan zakupowy

Sklep w Olsztynie. Informacja dla klientów, by zachowywali półtora metra odstępu miedzy sobą z powodu zagrożenia zakażenia koronawirusem. Sklep w Olsztynie. Informacja dla klientów, by zachowywali półtora metra odstępu miedzy sobą z powodu zagrożenia zakażenia koronawirusem. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Wizyty w sklepach spożywczych są bez wątpienia obarczone pewnym ryzykiem zdrowotnym. Równocześnie zapewniają miejsca pracy w handlu i produkcji żywności. Zakupy będą jeszcze trudniejsze niż dotąd.

Ograniczenia wprowadzane na własną rękę przez wiele sklepów rząd uznał za niewystarczające. Od jutra w każdym punkcie będzie mogło znajdować się tylko tyle osób, ile jest kas razy trzy. W praktyce oznacza to, że w większym dyskoncie maksymalna pojemność wyniesie 15–20 klientów, a w supermarkecie 20–30. Nie koniec na tym. Zakupy będzie można robić wyłącznie w rękawiczkach, a właściciele sklepów muszą zapewnić dostęp do środków dezynfekcyjnych.

Od godz. 10 do 12 do sklepów wejdą tylko seniorzy (powyżej 65 lat). Większość sieci w ostatnich dniach skróciła godziny otwarcia – dyskonty i supermarkety zamykane są najczęściej już o godz. 20. Dodatkowo np. Biedronka zamyka się na godzinę w środku dnia, by odseparować poranną i popołudniową zmianę. Katalog nowych restrykcji uzupełnia zamknięcie marketów budowlanych w weekendy – to efekt wzmożenia remontowego, bo czas pandemii część Polaków postanowiła wykorzystać do przeprowadzania domowych porządków.

Czytaj też: Czego nie wolno robić od 1 kwietnia?

Zakupy to nie rozrywka

Rząd nie ukrywa celu tych obostrzeń – do sklepów mamy chodzić jak najrzadziej i spędzać w nich jak najmniej czasu. Równocześnie nasze potrzeby zakupowe w przypadku żywności tak naprawdę się zwiększyły – restauracje działają przecież tylko na wynos i korzysta z nich dużo mniej osób niż dotąd. Wiele barów w ogóle zawiesiło funkcjonowanie, nie ma szkolnych i pracowniczych stołówek. Zamknięci w domach gotujemy więcej niż do tej pory, a zatem z robienia spożywczych zakupów zrezygnować po prostu nie możemy. Jednak utrudniony dostęp do sklepów (bo przecież takie obostrzenia wydłużą kolejki przed wejściem) ma sprawić, żebyśmy za jednym razem kupowali więcej, a przede wszystkim zakupów nie traktowali jako jedynej, pozostałej nam jeszcze w życiu atrakcji i pretekstu do wyjścia na dwór.

Z punktu widzenia walki z pandemią tę argumentację można oczywiście zrozumieć. Równocześnie im gorsze warunki robienia zakupów, tym mniejsze będą wydatki Polaków także na ten cel. Tymczasem od sieci handlowych i producentów żywności wszyscy oczekujemy, że będą ostatnimi filarami w tych dramatycznych okolicznościach. Do tej pory sektor handlu zdawał egzamin, zwłaszcza w czasie panicznych zakupów dwa tygodnie temu, gdy braki towarów (oczywiście z pewnymi wyjątkami) szybko uzupełniano, a łańcuch dostaw funkcjonował lepiej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać.

Czytaj też: Trudno odzyskać pieniądze od biur podróży i linii lotniczych

Branża handlowa przed ogromnym wyzwaniem

Teraz także dla handlu nadchodzą trudne chwile – zainteresowanie wieloma towarami maleje, zaczynamy oszczędzać przy codziennych zakupach, wizyty w sklepach były coraz rzadsze nawet przed wprowadzeniem ograniczeń, a dodatkowo załamał się eksport, co dla wielu firm spożywczych jest prawdziwą katastrofą. Cała branża staje zatem przed ogromnym wyzwaniem. Z jednej strony ma zapewniać dostęp do żywności, gdy reszta gospodarki przestała tak naprawdę funkcjonować. A równocześnie docierać do klientów będzie jej coraz trudniej.

Czytaj też: Co wolno, czego nie wolno. Rząd wyjaśnia

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną