Z pewnością nie tak wyobrażali sobie właściciele galerii handlowych ten długo wyczekiwany moment. Wiemy, że już w poniedziałek 4 maja w centrach będzie mogła zostać otwarta większość sklepów. Od połowy marca galerie działają w trybie awaryjnym – funkcjonują markety spożywcze i budowlane, drogerie, apteki i niektóre inne małe punkty. Po majówce klientów przyjmą również sklepy z ubraniami, wyposażeniem domu czy zabawkami. Restauracje nadal będą mogły sprzedawać jedzenie wyłącznie na wynos, zamknięte pozostaną sale zabaw i wiele punktów usługowych z salonami fryzjerskimi na czele. Do tego klientów czeka szereg obostrzeń – zakupy będzie można robić tylko w rękawiczkach, a limit jednej osoby na 15 m kw., stosowany już w marketach spożywczych, zostanie rozszerzony na wszystkie punkty.
Czytaj także: Chleba tańszego powszedniego. Ceny biją w Polsce rekordy
Z ProteGO Safe na bezpieczne zakupy?
Takich obostrzeń można się było spodziewać i wydają się racjonalne. Spore wątpliwości budzi jednak aplikacja ProteGO Safe, promowana przez rząd. Co prawda nie będzie na razie – wbrew pogłoskom – obowiązkowa, ale kto ją zainstaluje, ten ma zostać wpuszczony do centrów handlowych nawet, gdy maksymalna liczba klientów zostanie osiągnięta. Aplikacja dzięki technologii Bluetooth ma pomóc w śledzeniu łańcuchów zakażeń, ale budzi duże kontrowersje. Serwis Niebezpiecznik.pl przekonuje, że w obecnej formie nie tylko zagraża naszej prywatności, ale też nie ma większego sensu, bo nie może pracować w tle, gdy telefon pozostaje nieaktywny.