Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Jedzenie na śmietniku. Przepisy nie rozwiązały problemu

Jedzenie na śmietniku Jedzenie na śmietniku MyClicks / Smarterpix/PantherMedia
Od dwóch lat obowiązują przepisy nakazujące sklepom wielkopowierzchniowym oddawanie niesprzedanej żywności organizacjom pozarządowym. Sieci handlowe nadal jednak wyrzucają tony jedzenia. Poprawiło się tylko zabezpieczenie śmietników.

Jedno z dużych warszawskich centrów handlowych. Parę minut po godz. 22 idziemy na tyły, gdzie stoją kontenery ze śmieciami. Anna bywa tu często i wie, że śmietniki nie są zamykane, a pracownicy sklepu nie przepędzają łowców darmowej żywności. Zakładam czołówkę oraz rękawiczki, staram się zajrzeć jak najgłębiej. Wyciągam z wierzchu kilka jabłek i trzy opakowania boczniaków. Teraz kolej na Annę, która prosi, by przytrzymać ją za nogi. Doświadczona freeganka niemal zwisa w głębi kontenera i podaje stamtąd kilka sztuk ładnie wyglądających mango, zapas awokado, dwie główki kapusty, zapakowane w folię pomidory, brokuła i 2 kg bananów. W sąsiednim kontenerze udaje się znaleźć opakowanie jogurtów, mleko migdałowe, śmietanę, cztery czekolady, zafoliowaną rybę i krokiety z kapustą.

Takie zaopatrzenie śmietników dwa lata po wejściu w życie ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności jest standardem. Tymczasem od 18 września przepisy nakazujące współpracę z organizacjami charytatywnymi dotyczyć będą nie tylko sklepów wielkopowierzchniowych, ale też mniejszych – tych, których powierzchnia przekracza 250 m kw.

Czytaj także: Marta Sapała o tym, jak wiele jedzenia marnują Polacy

Świat od strony śmietnika

Jak pokazują badania Programu Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności, w Polsce co roku wyrzuca się 4,8 mln ton jedzenia. Według Caritasu Polacy marnują jeszcze więcej, bo aż 9 mln. Najwięcej, 53 proc., wyrzucają indywidualni konsumenci, sieci handlowe odpowiadają za ok. 5 proc. zmarnowanej żywności – wynika z danych Komisji Europejskiej. Procentowo to wprawdzie niewiele, ale rocznie daje aż kilkaset tysięcy ton.

Reklama