Budżetówce brakuje pieniędzy, czytelnych kryteriów wynagradzania zatrudnionych, a także systemu oceny efektów ich pracy. O wysokości zarobków i podwyżkach decyduje więc siła polityczna konkretnych zawodów.
Poczucie krzywdy narasta w 1,6-milionowej armii pracowników sfery budżetowej od dawna. Dopóki ceny rosły wolno, mogło wydawać się ono nawet nieuzasadnione. Przecież jeszcze w ubiegłym roku ich przeciętne zarobki wzrosły o 6,8 proc., czyli więcej niż wyniosła wówczas inflacja (5,1 proc.). Na płace dla nich państwo wydało 114 mld zł.
Teraz nastąpił gwałtowny zwrot. GUS podaje, że w kwietniu 2022 r. inflacja wyniosła ostatecznie już 12,4 proc. i ciągle rośnie, a podwyżki dla pracowników państwowych mają w tym roku wynieść tylko 4,4 proc.
Polityka
23.2022
(3366) z dnia 31.05.2022;
Rynek;
s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Płaczą nad płacą"