Witajcie w nowym wspaniałym świecie
Metawers Zuckerberga. Witajcie w nowym wspaniałym świecie
Miłośnicy Kabaretu Starszych Panów pamiętają zapewne program (dziś do obejrzenia na YouTube), w którym starsi panowie pojawiają się w miejscu, gdzie dokonywane są zabiegi powiększania wyobraźni. Spotykają tam panienkę z psem rasy slow foksterier (podobny do foksteriera tylko dużo wolniejszy), więc nie kryją zdziwienia, bo o takiej rasie nie słyszeli. Co gorsza, żadnego psa nie widzą. Gdzie on jest? W mojej wyobraźni – tłumaczy panienka – opisując szczegółowo swojego slow foksteriera, bo „taki wymyślony pies musi być wymyślony szalenie dokładnie”.
Podobne wrażenie mogą dziś odczuwać ci, którzy pojawią się w okolicach metawersu, czyli cyfrowego świata równoległego. Usłyszą wówczas, że najkorzystniejszą inwestycją, jaką mogą zrobić, jest kupno tam nieruchomości. Dobrze wybrany kawałek gruntu zapewni spore zyski, kiedy do metawersu zaczną masowo ściągać ludzie, szukając dla siebie miejsca do cyfrowego życia, pracy i rozrywki. Jednak już dziś takie nieruchomości uważane są za obiecującą lokatę kapitału.
Metakrólowa Paris Hilton
W Decentralandzie – dynamicznie rozwijającej się krainie metawersu – za dobrze położoną działkę trzeba zapłacić ok. 18 tys. MANA, co w przeliczeniu oznacza wydatek ok. 68,7 tys. zł. MANA to obiegowa kryptowaluta Decentralandu, niezbyt jeszcze popularna poza jego granicami, więc częściej przeliczana na kryptowalutę ether lub na tradycyjne dolary. 68,7 tys. zł robi wrażenie, zwłaszcza że to skrawek e-gruntu. Działki w Decentralandzie (zwane LAND) to kwadraty o boku 16 m. A ponieważ terytorium Decentralandu ma ograniczony rozmiar, więc spekulacja działkami kwitnie. Jeszcze niedawno za jeden LAND płacono 500 dol.
Na zakup decydują się nie tylko osoby prywatne, ale także wielkie korporacje, które chcą w metawersie rozwijać swój biznes.