Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Jesień średniowiecza Daniela Obajtka

Konferencja prasowa prezesa Orlenu Daniela Obajtka dot. planów inwestycyjnych Grupy ORLEN w Gdańsku, 20 stycznia 2023 r. Konferencja prasowa prezesa Orlenu Daniela Obajtka dot. planów inwestycyjnych Grupy ORLEN w Gdańsku, 20 stycznia 2023 r. Łukasz Dejnarowicz / Forum
Sensacyjny serial, którego bohaterem jest prezes PKN Orlen Daniel „wszystko mogę” Obajtek, wydaje się nie mieć końca. Mieliśmy już odcinki na temat jego burzliwej młodości, zamiłowania do kolekcjonowania prywatnych nieruchomości, ciągoty do dziwnych partnerów biznesowych. Teraz dostajemy kolejną serię: na temat jego związków ze służbami specjalnymi.

Daniel Obajtek został bowiem przed laty zarejestrowany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego jako konsultant lub osobowe źródło informacji delegatury ABW w Krakowie. Tak w każdym razie twierdzą informatorzy, do których dotarli dziennikarze „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski i Jarosław Sidorowic. Opisali to w artykule „Obajtek, ABW i agentka w Orlenie”.

Czytaj także: Przyjaciółka prezesa wchodzi do Orlenu. Kaczyński nie ufa Obajtkowi?

Daniel Obajtek, ABW i Beata Z.

Informatorzy „GW” zdradzili im, że oficerem prowadzącym Obajtka miała być Beata Z., od 2018 r. pracująca na kierowniczym stanowisku w spółce Orlen Ochrona. Pani Z. w 2022 r. została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata za defraudację funduszu operacyjnego ABW, co jest wydarzeniem wyjątkowym, bo ABW rzadko dopuszcza do tego, by wewnętrzny bałagan w Agencji stawał się przedmiotem postępowań sądów powszechnych.

Oczywiście ciąg dalszy takich publikacji na temat Obajtka jest standardowy: już kilka godzin później biuro prasowe Orlenu opublikowało na Twitterze oświadczenie, że „całkowicie nieprawdziwa jest opublikowana dziś przez „Gazetę Wyborczą” informacja o jakiejkolwiek współpracy Pana Daniela Obajtka z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w szczególności w charakterze konsultanta czy tez osobowego źródła informacji. Całkowicie nieuprawnione jest także łączenie osoby Pana Daniela Obajtka z panią Beatą Z. W związku z publikacją przez dziennikarzy nieprawdziwych informacji, Daniel Obajtek podejmie niezwłoczne kroki prawne mające na celu ochronę jego dobrego imienia”. Podpisano: „biuro prasowe PKN ORLEN”.

Szymon Jadczak, dziennikarz śledczy Wirtualnej Polski, dość przytomnie zapytał na Twitterze, skąd biuro prasowe Orlenu wie, kogo zarejestrowała ABW. Sprawa dotyczy czasów pcimskich, kiedy to Beata Z., prywatnie znajoma wójta Daniela, miała korzystać z jego konsultacji w sprawach tropienia przekrętów paliwowych. Więc dobrze byłoby, aby pod takim oświadczeniem podpisał się sam zainteresowany, zwłaszcza że straszy dziennikarzy podjęciem „kroków prawnych”.

Czytaj także: Obajtek właśnie wpłacił 45 tys. zł na konto PiS. Partia liczy na więcej

Orlen to ja

Zresztą doświadczeni w tych kwestiach dziennikarze „GW” już w trakcie weryfikowania zebranych informacji i przygotowywania artykułu, po bezskutecznych próbach uzyskania stanowiska od Daniela Obajtka, kontaktowali się z jego adwokatem mecenasem Zaborowskim, wiedząc, że to on będzie wkrótce podejmował wobec nich kroki prawne. Okazało się, że mecenas nie jest jeszcze ustanowiony w sprawie, więc i z tej próby weryfikacji nic nie wyszło.

Daniel Obajtek jest najwyraźniej zdania, że „Orlen to ja”. Jest tak zrośnięty ze swoim stanowiskiem, że nawet tropienie spraw odnoszących się do jego życia pozazawodowego i przeszłości okazuje się zamachem na PKN Orlen, ergo – zamachem na bezpieczeństwo energetyczne Polski. Stąd reaguje koncern, a nie sam zainteresowany.

Czytaj także: Emirat Orlen. Kto tu w ogóle rządzi? Obajtek zrobił jakiś dziwny interes

Ciąg dalszy nastąpi

Zapewne w kolejnych odcinkach pojawią się nowe sensacyjne wątki, więc za wcześnie na wyciąganie ostatecznych wniosków. Jako doświadczony widz, który niemało takich historii już widział, podzielę się dwiema obserwacjami.

  1. Spółki Skarbu Państwa są nafaszerowane ludźmi służb specjalnych. Tak było zawsze i tak jest teraz. Te związki są formalne i nieformalne, prywatne, służbowe, rodzinne, towarzyskie i nie wiadomo jeszcze jakie. To podwójne życie w spółkach wiąże się z rozmaitymi dziwnymi biznesami, które w przeszłości zamieniały się czasem w poważne afery gospodarcze.

Czytaj także: Komu tak naprawdę służą służby specjalne. Władza złamała im kręgosłup

Pisałem już wielokrotnie, że Daniel Obajtek poczuł się zdecydowanie zbyt pewnie. Uznał, że protekcja prezesa wszystkich prezesów czyni go nietykalnym i że on naprawdę wszystko może. Ludzie służb takich nie lubią, więc zapewne będą wypływały kolejne sensacje z życia przeszłego i obecnego, których prezes wolałby nie upubliczniać. To zresztą sugerują dziennikarze „GW”, zwracając uwagę, że Obajtek nie odważył się wystąpić do ABW o poświadczenie dostępu do informacji tajnych. Wyeliminował też służby z procesu zatwierdzania partnerów biznesowych w procesie fuzji Orlenu z Lotosem. To był dla nich kolejny policzek. Stąd wniosek, że ten sensacyjny serial tak szybko się nie skończy, mimo starań mecenasa Zaborowskiego i całego Orlenu. Pozycja prezesa będzie słabła.

  1. Jeśli Obajtek sądził, że usuwając ze stanowiska pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego i czyszcząc spółki z jego ludzi, łatwo pozbędzie się wewnątrzpisowskiej opozycji wobec swoich działań, zwłaszcza zaś wobec fuzji Orlenu z Lotosem, to się pomylił. Naimski ma długie ręce i długą pamięć. Dużo dłuższe niż się Obajtkowi wydają. Ma też ludzi mu oddanych, którzy sporo jeszcze mogą i niemało wiedzą. A to sposoby, by Obajtkowy triumf zamienić w jesień średniowiecza.

Czytaj więcej: Saudi Orlenco. Afera się rozkręca, Obajtek ma kłopoty. Przeciwnik jest wagi ciężkiej

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną