Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Inflacja bazowa dalej w górę. To będzie długie hamowanie

Konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, 9 marca 2023 r. Konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, 9 marca 2023 r. NBP
Inflacja bazowa wciąż rośnie, a to oznacza, że jeszcze długo będziemy odczuwać skutki drożyzny. Jak to wpłynie na obniżki stóp?

Chociaż inflacja konsumencka powoli się obniża (16,1 proc. za marzec), to inflacja bazowa nie przestaje rosnąć. Wg najnowszych danych NBP wynosi już 12,3 proc. Ta miara inflacji nie obejmuje cen żywności i energii, czyli tych najbardziej zmiennych i uzależnionych w pewnej mierze od światowych notowań surowców. Inflacja bazowa rośnie zazwyczaj wolniej od tej standardowej, ale też – co widzimy właśnie teraz – trudniej ją obniżyć.

Tak wysoki poziom inflacji bazowej wynika z prostego faktu: jako konsumenci cierpimy z powodu wzrostu cen w bardzo różnych sektorach gospodarki. Mamy do czynienia ze spiralą płacowo-cenową. Firmy podnoszą pensje pracownikom, żądającym rekompensaty za wysokie ceny, nie chcą bowiem ich stracić, skoro stopa bezrobocia jest niska. Ale zaraz potem przedsiębiorstwa przerzucają rosnące koszty na odbiorców. I chociaż same surowce zaczęły tanieć, nie odczuwamy tego w sklepach.

Czytaj także: Ceny warzyw rosną, płakać się chce jak po cebuli

Nie ma mowy o deflacji

Być może już niedługo inflacja ogólna będzie nawet niższa od bazowej. Na pewno jednak i ta pierwsza, i ta druga nie obniżą się szybko do bezpiecznego poziomu. Szczególnie niepokoi fakt, że ceny rosną nadal szybko mimo spowolnienia gospodarczego i mocnego ograniczania wydatków przez konsumentów. W takich warunkach powinniśmy mieć już deflację, patrząc z miesiąca na miesiąc. O niczym takim nie ma mowy.

Teoretycznie dzisiejsze informacje powinny rozwiać wszelkie wątpliwości:

  • inflacja
  • Reklama