Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Władza się pobudza

Energetyki pobudziły rządzących. PiS ich zakazuje, bo niby troszczy się o dzieci

Receptura energetyka jest nieskomplikowana – musi zawierać kofeinę i taurynę, które – jak głoszą reklamy – orzeźwiają, poprawiają koncentrację, likwidują zmęczenie. Receptura energetyka jest nieskomplikowana – musi zawierać kofeinę i taurynę, które – jak głoszą reklamy – orzeźwiają, poprawiają koncentrację, likwidują zmęczenie. Patryk Sroczyński
Zakaz sprzedaży napojów energetyzujących dzieciom i młodzieży do 18 lat wydaje się mocno restrykcyjny, ale łatwy do obejścia. Biznes uważa, że to decyzja polityczna. Ma w kampanii wyborczej pokazać, że władza troszczy się o dzieci.
W jednej puszce potrafi być tyle kofeiny, ile zawiera osiem filiżanek kawy.Patryk Sroczyński W jednej puszce potrafi być tyle kofeiny, ile zawiera osiem filiżanek kawy.

Projekt uchwalonej już nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym, w której zapisano zakaz, leżał w sejmowej zamrażarce od lutego. Złożył go Kamil Bortniczuk, już jako poseł Partii Republikańskiej Adama Bielana, ale też minister sportu w rządzie PiS. Wcześniej był w Porozumieniu Jarosława Gowina, więc za przytulenie do partii rządzącej i stanowisko wypadało się odwdzięczyć, mając też na uwadze nadchodące wybory. Wystarczyło odkurzyć sprawę energetyków, którą podnosiła opozycja, ale rząd PiS lekceważył od pięciu lat. Teraz nagle nimi straszy i zapewnia, że ochroni dzieci przed złymi skutkami.

Jako pierwsze ograniczeń w sprzedaży domagały się dwie ówczesne posłanki PO – Lidia Gądek i Ewa Kołodziej – jeszcze w 2018 r. Gądek, jako lekarka, zauważała u dzieci nadużywających energetyków niepokojące objawy, także kardiologiczne. Pytała ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, czy ma plany obostrzeń sprzedaży. Minister posłanki zlekceważył, nie widział problemu. Przecież EFSA (Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności) za bezpieczną dawkę kofeiny dla 10-letniego dziecka uznaje 100 mg dziennie, a w przeciętnej puszce znajduje się 80 mg. Ale już wtedy były na rynku puszki z większą ilością kofeiny.

Następcę Szumowskiego, Adama Niedzielskiego, w tej samej sprawie indagowali posłowie partii Razem – Paulina Matysiak, Marcelina Zawisza i Maciej Konieczny, też lekarz. Z takim samym skutkiem. PiS nie zareagowało też na alarmujące wystąpienie wskazanego już przez siebie rzecznika praw dziecka Mikołaja Pawlaka. Dopóki nie zbliżył się termin wyborów i nie wzrosła świadomość, że deklarowana nagle troska o najmłodszych może przysporzyć głosów.

Edukować zamiast zakazywać

I oto nagle energetyki okazały się tak groźne, że trzeba zakazać ich sprzedaży, a już na pewno „w jednostkach systemu oświaty”.

Polityka 33.2023 (3426) z dnia 08.08.2023; Rynek; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Władza się pobudza"
Reklama