Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Rynek

Węzeł kolejowy

Polska kolej: pora zejść na ziemię. Gdzie budować, gdzie odpuścić, gdzie wystarczyłby remont

Powstaje pytanie jak budować nowe linie kolejowe, które będą jednocześnie atrakcyjne dla pasażerów i nie wyprowadzą na barykady mieszkańców. Powstaje pytanie jak budować nowe linie kolejowe, które będą jednocześnie atrakcyjne dla pasażerów i nie wyprowadzą na barykady mieszkańców. Robert Neumann / Forum
Chociaż to lotniczy CPK budzi największe emocje, także na torach trzeba zderzyć mocarstwowe i często absurdalne plany minionej władzy z rzeczywistymi potrzebami pasażerów. Gdzie budować nowe linie, gdzie wystarczą remonty, a gdzie kolej po prostu nie ma sensu?

Ponad 80-tysięczne Jastrzębie-Zdrój nosi mało zaszczytny tytuł największego polskiego miasta pozbawionego kolei pasażerskiej. Ostatnie pociągi osobowe odjechały stamtąd w 2001 r. Jednak już wkrótce ma się to zmienić: jeśli wierzyć planom, Jastrzębie-Zdrój miałoby dostać nawet nie jedną, a od razu dwie linie kolejowe. Jedna dotarłaby do miasta od wschodu, a druga od zachodu. Pierwszą byłaby Kolej Dużych Prędkości z Katowic do Ostrawy, wpisująca się w plan tzw. szprych prowadzących do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Drugie połączenie miałby zapewnić program Kolej Plus PKP Polskich Linii Kolejowych (PKP PLK) we współpracy z samorządem województwa śląskiego. Dzięki remontom istniejących i budowie fragmentów nowych odcinków do Jastrzębia dojechałyby w nieco ponad godzinę pociągi regionalne z Katowic.

Spółki CPK i PKP PLK o Jastrzębie-Zdrój zdążyły się już nawet ostro pokłócić. Ta pierwsza w ostatnich dniach urzędowania starej ekipy powołanej przez rząd PiS doniosła do prokuratury na rządzących PKP PLK, też pochodzących z namaszczenia PiS. Zdaniem zarządu CPK kolejarze nie chcieli z nimi koordynować swojej inwestycji, co mogłoby prowadzić do niegospodarności na wielką skalę. Nowy zarząd CPK zastanawia się na razie, co zrobić z tym kuriozalnym pozwem. Czy Jastrzębie-Zdrój rzeczywiście ma mieć dwie linie kolejowe? – Z pewnością nie. Potrzebujemy jednego sensownego rozwiązania i nad takim będziemy pracować. Zwłaszcza że projekt CPK na tej trasie wzbudził duże protesty społeczne z powodu ogromnej skali planowanych wyburzeń – uspokaja Piotr Malepszak, nowy wiceminister infrastruktury, odpowiedzialny za kolej.

Cztery pociągi na tydzień

Dziedziczy mocarstwowe plany poprzedniej ekipy, często oderwane od rzeczywistości i pozbawione jakiejkolwiek koordynacji z lokalnymi projektami.

Polityka 11.2024 (3455) z dnia 05.03.2024; Rynek; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Węzeł kolejowy"
Reklama