Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Awaria ery globalnej, Microsoft zwleka z wyjaśnieniami. Czy giganci stali się zbyt gigantyczni?

Globalna awaria Microsoft Globalna awaria Microsoft Harun Ozalp / Anadolu / Abacapress.com / East News
Kłopoty jednego koncernu mogą sparaliżować cały świat – jak choćby dziś globalna awaria Microsoftu. Czy to dobry argument za tym, by przymusowo dzielić technologicznych gigantów?

Skupienie wielkich zasobów informatycznych w ręku kilku globalnych koncernów ma oczywiście wiele zalet – tacy giganci mogą przeznaczać ogromne nakłady na inwestycje i oferować jednolite rozwiązania na całym świecie. Dzisiaj jednak widzimy negatywne skutki takiej właśnie dominacji.

Gawkowski o strategii cyfryzacji Polski: W moim ministerstwie nie będzie żadnego ulegania

Microsoft zwleka z wyjaśnieniami

Globalna awaria systemów Microsoft sparaliżowała bardzo różne branże praktycznie na całym świecie. Najwięcej słyszymy o kłopotach lotnisk i linii lotniczych, ale przecież dotknięta jest też służba zdrowia, handel czy media. A w Polsce najgłośniejszą ofiarą, o której zdążyły napisać światowe media, stał się gdański terminal kontenerowy Baltic Hub.

Zrzucanie winy przez firmy na dostawcę usług informatycznych w żaden sposób nie pomaga poszkodowanym klientom. Co gorsze, Microsoft zwleka z przedstawieniem wyjaśnień, co tylko wzmacnia spiskowe teorie. Podobno winna jest aktualizacja oprogramowania firmy Cyberstrike, która dostarcza rozwiązania mające, paradoksalnie, zwiększać bezpieczeństwo sieci.

Czytaj także: ALAB i nie tylko: hakerzy poczynają sobie coraz śmielej. Tak wyglądają najpopularniejsze ataki

Awaria ery globalnej

Dzisiejszy chaos jest chyba najlepszym argumentem dla tych wszystkich, którzy – z dość marnym zresztą skutkiem – walczą o osłabienie globalnych liderów technologicznych jak właśnie Microsoft, Meta (Facebook), Alphabet (Google) czy Amazon.

Reklama