Rynek

E-epidemia

E-papierosy po 80 zł i tylko dla dorosłych. Plany są ambitne. Ale czy młodzi przestaną wapować?

Na nasz rynek trafiło łącznie ponad 100 mln sztuk e-papierosów, które po zużyciu po prostu się wyrzuca. Na nasz rynek trafiło łącznie ponad 100 mln sztuk e-papierosów, które po zużyciu po prostu się wyrzuca. Adela Podgórska
Jednorazowe e-papierosy niemal znikną z rynku, a reszta będzie znacznie droższa i dostępna tylko dla pełnoletnich. Takie są rządowe plany walki z modą na wapowanie wśród młodych. Szara strefa już jest ogromna, a teraz może jeszcze urosnąć.
Świadomość zagrożeń związanych z e-papierosami jest bardzo niska, choćby z powodu ich atrakcyjnych zapachów i wyglądu.Shutterstock Świadomość zagrożeń związanych z e-papierosami jest bardzo niska, choćby z powodu ich atrakcyjnych zapachów i wyglądu.

Jeśli parlament uchwali rządowy projekt, jednorazowy e-papieros może kosztować od lipca 80 zł zamiast 30 zł. Resort finansów chce wprowadzić dodatkową opłatę akcyzową od każdego urządzenia do wapowania (tak potocznie określa się używanie e-papierosów w odróżnieniu od palenia tych tradycyjnych). Ma ona wynosić aż 40 zł, do których trzeba będzie doliczyć jeszcze 23 proc. podatku VAT. Oznacza to, że zarówno wielorazowe, jak i jednorazowe e-papierosy zdrożeją właśnie o ok. 50 zł. Rząd nie ukrywa, że w przypadku bardzo popularnych jednorazówek celem jest nawet nie tyle zwiększenie przychodów do budżetu (ministerstwo mówi o dodatkowych 80 mln zł), ile po prostu wyeliminowanie większości z rynku. Resort finansów zakłada spadek sprzedaży takich e-papierosów aż o 95 proc.

Młody buch

Nie wiemy dokładnie, ile kupuje się takich urządzeń rocznie. Wiemy natomiast, że ostatnie kilka lat to spektakularny wzrost ich popularności. Według danych Centrum Monitorowania Rynku w 2022 r. sprzedano w Polsce legalnie 16 mln sztuk jednorazowych e-papierosów, a w 2023 r. już prawie 55 mln. Do tego trzeba doliczyć ogromną szarą strefę. Według szacunków Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych w 2023 r. na nasz rynek trafiło łącznie ok. 100 mln sztuk e-papierosów, które po zużyciu po prostu się wyrzuca. Najczęściej do zwykłych koszy, choć to elektrośmieci, więc powinny trafić tam, gdzie baterie czy zużyty sprzęt elektroniczny. Danych za ubiegły rok na razie nie ma, ale z pewnością te wyroby zanotowały kolejny rekord sprzedaży w naszym kraju.

Jeszcze kilka lat temu używający e-papierosów w Polsce mieli do wyboru urządzenia o tzw. systemie otwartym, w których samemu trzeba uzupełniać płyn (potocznie zwany liquidem) potrzebny do wapowania oraz urządzenia systemu zamkniętego, gdzie po zużyciu liquidu wymienia się cały kartridż, składający się z grzałki, ustnika i pojemnika z płynem.

Polityka 6.2025 (3501) z dnia 04.02.2025; Rynek; s. 43
Oryginalny tytuł tekstu: "E-epidemia"
Reklama