W Stanach Zjednoczonych nadchodzą ciężkie czasy dla uzależnionych od nikotyny. Zarówno tych, którzy pozostali przy tradycyjnych papierosach, jak i tych, którzy uwierzyli, że wapowanie elektronicznymi gadżetami wyzwoli ich z nałogu.
Rząd w Ottawie jest zdania, że ostrzeżenia graficzne, nawet najbrutalniejsze, nie zniechęcają wystarczająco do konsumpcji nikotyny. Dlatego zmienia strategię, do zdjęć dodając napisy o groźbie śmierci przez palenie.
Liczba palących w Polsce przestała spadać, a wyjątkowo tanie w europejskiej skali papierosy kuszą zwłaszcza młodych. Niestety, brakuje spójnej strategii walki z nikotynowym nałogiem, chociaż jego koszty dla całego społeczeństwa są przerażające.
Wyższa akcyza, zaostrzanie zakazów dotyczących palenia, a nawet wsparcie ze strony celebrytów – na wiele sposobów próbujemy walczyć ze zgubnym nałogiem. Ale które z nich okazują się naprawdę skuteczne?
Co czwarty Polak wciąż pali papierosy, a stosowane u nas dotychczas strategie walki z tym uzależnieniem są coraz mniej skuteczne. Przykłady z innych krajów pokazują, że warto stawiać na stopniowe wychodzenie z nałogu.
20 maja papierosy mentolowe opuszczają Unię Europejską. Zaczyna się kolejna bitwa w wojnie trzydziestoletniej toczonej przez UE z tytoniowym wrogiem. To też nasza wojna: Polska jest trzecim na świecie eksporterem papierosów.
Dlaczego tak trudno rzucić palenie.
W ubiegłym tygodniu wiele informacji napływających ze świata poświęconych było elektronicznym papierosom. Zdaje się, że okres, kiedy bezwarunkowo uważano je za zdrową alternatywę szkodliwego palenia tytoniu, właśnie bezpowrotnie minął.
Do wielu zagrożeń związanych z paleniem tytoniu dodajmy jeszcze jedno: okazuje się, że nowoczesne urządzenia, takie jak e-papierosy, mogą niespodziewanie wybuchnąć i spowodować oparzenia i uszkodzenia twarzy.
Świat bez papierosowego dymu – czy można to sobie wyobrazić? Przemysł tytoniowy już sobie wyobraził i na razie nie rozpacza.