Rynek

Idziemy w morze

Morskie CPK. Polska gospodarka rusza na północ. Żeby Niemcom oko zbielało, potem się zobaczy

Nabrzeże Baltic Hubu w Porcie Gdańsk. Rozładunek największego kontenerowca firmy Maersk Line, jaki był w stanie wpłynąć na Bałtyk. Nabrzeże Baltic Hubu w Porcie Gdańsk. Rozładunek największego kontenerowca firmy Maersk Line, jaki był w stanie wpłynąć na Bałtyk. Wojtek Jakubowski/Fotokombinat / KFP
Pomorze, za sprawą bałtyckiego wiatru i atomu, może zastąpić Śląsk jako dostawca energii. A w węgiel, surowce i paliwa już dziś zaopatrują nas morskie porty.
Po lewej stronie zdjęcia: wizualizacja przyszłego terminalu kontenerowego w Świnoujściu – morskiej kopii CPK. Po prawej: istniejący gazoport.materiały prasowe Po lewej stronie zdjęcia: wizualizacja przyszłego terminalu kontenerowego w Świnoujściu – morskiej kopii CPK. Po prawej: istniejący gazoport.

Polska portowa powoli się rozrasta. I to w sensie dosłownym, bo rosnące przeładunki wymagają budowy kolejnych nabrzeży, a ponieważ w portach brakuje już miejsca, to trzeba wyrywać je morzu, czyli – jak mówią portowcy – dokonywać „zalądowienia obszaru morskiego”. Takie powiększanie terytorium kraju dokonuje się m.in. za sprawą Baltic Hubu, czyli działającego na terenie Portu Gdańsk głębokowodnego terminalu kontenerowego. Głębokowodny to słowo klucz, bo oznacza port zdolny do obsługi statków klasy baltimax o zanurzeniu 15 m, czyli największych, jakie zdolne są pokonać Cieśniny Duńskie i wpłynąć na Bałtyk. Dzięki temu do gdańskiego Baltic Hubu mogą bezpośrednio zawijać wielkie kontenerowce z Dalekiego Wschodu.

Odbieranych i wysyłanych kontenerów przybywa, więc trwa rozbudowa i latem tego roku ruszy terminal T3. Projektanci obiecują, że będzie to port zewnętrzny, czyli wysunięty w głąb zatoki tak, by mieszkańcy Gdańska mogli bez przeszkód korzystać z pobliskiej plaży w Stogach. Rozbudowa Polski portowej często koliduje z potrzebami Polski wypoczynkowej i zmusza latem do plażowania z widokiem na żurawie portowe.

Kolejne instalacje powstaną w pobliskim Porcie Gdynia na usypanym sztucznym półwyspie. Powiększy on możliwości Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego, który w 2024 r. przeładował blisko 1 mln TEU rocznie. TEU (Twenty feet Equivalent Unit) to standardowa jednostka rozliczeniowa oznaczająca najpopularniejszy 20-stopowy kontener, czyli długości nieco ponad 6 m. Gdynia stara się gonić Gdańsk, który w ubiegłym roku przeładował 2,25 mln TEU, a po rozbudowie zamierza dojść do 4,5 mln TEU.

Morskie CPK

Kontenery to najbardziej zaawansowana i najatrakcyjniejsza część portowego rynku, dlatego do wyścigu zamierza się włączyć także Port Świnoujście, dziś specjalizujący się w towarach masowych, głównie w węglu i rudzie żelaza.

Polityka 9.2025 (3504) z dnia 25.02.2025; Rynek; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Idziemy w morze"
Reklama