Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Wyrocznia z wyspy

Miliarder, który może kupić TVN. Wszyscy korzystamy z produktów jego firmy, nawet jeśli o tym nie wiemy

Na kampanię wyborczą obecnego prezydenta USA nie wydał ani centa, a mimo to jest z nim w lepszych stosunkach niż Elon Musk. Na kampanię wyborczą obecnego prezydenta USA nie wydał ani centa, a mimo to jest z nim w lepszych stosunkach niż Elon Musk. Andrew Harnik / Getty Images
Larry Ellison został najbogatszym człowiekiem świata i być może kupi TikToka, a nawet TVN, choć większość świata nie wie, co on właściwie robi. Na pewno świetnie dogaduje się z Donaldem Trumpem i Beniaminem Netanjahu.

Lista najbogatszych ludzi na świecie wydaje się całkiem logiczna. Są tam nazwiska związane z produktami, które znamy i używamy praktycznie wszyscy i bez których nie umiemy się obejść. Elon Musk produkuje samochody elektryczne Tesla, a jego SpaceX wynosi na orbitę Ziemi tysiące sztucznych satelitów. Mark Zuckerberg jest szefem Facebooka. Jeff Bezos stworzył Amazon, największy na świecie sklep online. System Windows, stworzony przez Microsoft Billa Gatesa, jest w większości komputerów na świecie.

Można dalej wyliczać. Larry Page i Siergiej Brin zakładali Google. Francuz Bernard Arnault sprzedaje różne towary luksusowe, jak torebki Louis Vuitton, perfumy Dior czy szampan Moet. Rodzina Waltonów stworzyła Walmart, największą sieć supermarketów w Stanach Zjednoczonych. Inwestor Warren Buffett wprawdzie nic nie produkuje, ale wszyscy z grubsza rozumieją, jak zarabia pieniądze – kupuje na giełdzie akcje różnych firm, a potem sprzedaje je z zyskiem.

Tylko 81-letni Larry Ellison, który dwa tygodnie temu na chwilę wskoczył na szczyt listy najbogatszych, wyprzedzając Muska, jest wyjątkiem od reguły. Jeszcze niedawno mało kto wiedział o jego istnieniu i tylko nieliczni rozumieją, czym się zajmuje i jak zarabia pieniądze firma, którą stworzył. Gdyby w sondzie ulicznej zadać pytanie: „Czy używasz produktów Oracle?”, zapewne prawie wszyscy odpowiedzieliby, że nie używają. Ale byłaby to odpowiedź fałszywa, bo praktycznie wszyscy korzystamy z produktów Oracle, nawet jeśli o tym nie wiemy.

Na przykład wtedy, kiedy robimy zakupy na Allegro, eBayu albo Vinted. Kiedy lekarz sprawdza w komputerze wyniki naszych badań. Kiedy na nasz telefon przychodzi wystawiona przed chwilą e-recepta. Kiedy odbieramy emeryturę (wyliczoną przez ZUS przy użyciu systemów Oracle).

Polityka 39.2025 (3533) z dnia 23.09.2025; Rynek; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Wyrocznia z wyspy"
Reklama