Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Pora na euro

Prof. Marek Belka dla „Polityki”: Pora na euro. Zacznijmy rozmawiać albo szykujmy się na duży kryzys

Prof. Marek Belka Prof. Marek Belka Krzysztof Żuczkowski / Forum
Były premier i były prezes NBP prof. Marek Belka o tym, na co nas nie stać i dlaczego wstąpienie do Eurolandu zwiększyłoby nasze bezpieczeństwo.
„Tysiąc złotych zarobionych przez Polaka pracującego ma zupełnie inną wartość niż ta sama suma zarobiona przez rolnika”.Adam Chełstowski/Forum „Tysiąc złotych zarobionych przez Polaka pracującego ma zupełnie inną wartość niż ta sama suma zarobiona przez rolnika”.

JOANNA SOLSKA: Da się rządzić bez ustaw?
MAREK BELKA: Nawet ja nie byłem w takiej sytuacji, choć jako szef rządu nie miałem za sobą większości sejmowej. Były problemy z przeforsowaniem bardziej ambitnych ustaw, ale mimo wszystko jakoś to działało. Da się więc dużo zrobić, ale czy to można nazwać rządzeniem?

Premier zamierza niektóre weta obejść rozporządzeniami. Weto ustawy wiatrakowej obejdzie rozbudową wiatraków już istniejących. Prezydent zapowiedział jednak, że nie zgodzi się na żadne przepisy, które podnoszą podatki, czyli nawet na podniesienie akcyzy na alkohol ani na podatek bankowy. Jednocześnie zarówno prezydent, jak i Prawo i Sprawiedliwość alarmują, że rząd zadłuża Polskę.
Polskę zadłużyła dzisiejsza opozycja. Tegoroczny budżet jest przecież budżetem Morawieckiego, nowy rząd nie miał czasu, żeby go zmienić. Realizował budżet PiS. Sławomir Dudek z Instytutu Finansów Publicznych, gdzie jestem w radzie naukowej, twierdzi, że wykonanie tego budżetu oznacza wzrost długu państwa do 2 bln zł. Ówczesny premier doskonale zdawał sobie sprawę, jak niebezpiecznie wzrasta zadłużenie państwa. Ważniejsze było wygranie wyborów.

Ale za projekt budżetu na 2026 r. w pełni odpowiada już koalicja 15 października. W czym jest lepszy od poprzedniego? Dziura jest w nim ogromna, ma wynieść 271,7 mld zł, czyli aż 6,5 proc. PKB.
Mimo wszystko ta dziura jest mniejsza niż w 2025 r., kiedy w budżecie zapisano deficyt 288,8 mld zł, czyli aż 6,9 proc. PKB. Obecna ekipa obiecała, że nic, co dane, nie będzie odebrane, realizuje więc te same projekty socjalne co poprzednicy. Nie powiększa jednak wydatków.

A renty wdowie? Babciowe?
No tak, jest też wielki nacisk na wprowadzenie asystencji osobistej dla osób z niepełnosprawnościami, co będzie bardzo kosztowne.

Polityka 40.2025 (3534) z dnia 30.09.2025; Rynek; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Pora na euro"
Reklama