W badaniu wzięli udział klienci firmy doradczej Open Finance, którzy z jej pomocą dokonali wyboru oraz wzięli kredyt hipoteczny w I kwartale 2006 r. Po roku ich doradcy skontaktowali się z nimi ponownie, żeby zadać kilka pytań. Ankietę wypełniły 302 osoby. Pomimo tej niewielkiej próby wyniki badania są warte uwagi.
Co badaliśmy?
Interesowało nas przede wszystkim to, jak klient jest traktowany dziś, gdy spłaca swoje raty i nie trzeba już o niego zabiegać. Dlatego pytaliśmy o bieżący poziom obsługi: czy został wyznaczony osobisty doradca dla klienta, czy kontakt z bankiem jest łatwy, czy bank informuje na bieżąco o zmianach oprocentowania. W finansach niezmiernie istotna jest kompetencja. Dlatego poprosiliśmy klientów o ocenę poziomu przygotowania merytorycznego pracowników, z którymi się kontaktują na co dzień. Zapytaliśmy też, czy z tytułu posiadania w danym banku kredytu można liczyć na jakieś przywileje (np. specjalne oferty i tańsze inne produkty).
Jeśli chodzi o samą procedurę, interesowało nas, czy bank postąpił wobec klienta fair. Np. czy przelał pieniądze w obiecanym terminie i według umówionego wcześniej kursu walutowego. Istotne jest, aby bank nie pobierał dłużej niż to było konieczne tzw. ubezpieczenia pomostowego (polisy na czas od momentu zakupu nieruchomości do czasu wpisania przez sąd zmiany właściciela i obciążenia na hipotece w księd ze wieczystej – czasem może to trwać nawet kilka miesięcy).