Senny ostatnio rynek nieruchomości, na którym transakcji jest mniej niż w minionym roku, ożywili przy końcu sierpnia studenci. Ogłoszeń o poszukiwaniu mieszkania do wynajęcia jest rekordowo dużo. – W największych miastach 25 proc. wynajmujących mieszkanie to studenci. Powodzenie mają zwłaszcza lokale dwu-, trzypokojowe, zajmowane przez kilka osób. Wypada to znacznie taniej niż wynajmowanie kawalerek, a jednocześnie jest wygodniejsze niż akademik. I daje więcej swobody – mówi Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse.
Przed początkiem roku akademickiego rynkowe czynsze tradycyjnie idą w górę. I tak jest teraz. Za popularne wśród studentów trzypokojowe mieszkanie właściciele chcieli w sierpniu w Warszawie średnio o 289 zł więcej niż w czerwcu. W Krakowie czynsze za takie mieszkania wzrosły w tym czasie o 91 zł (wg raportu szybko.pl i Expandera).
Studenci uważani są za lokatorów bezpiecznych: wynajmują mieszkanie na określony czas, są zdyscyplinowani. Równie dobrymi lokatorami, a jednocześnie gotowymi dobrze zapłacić za dobry standard, są cudzoziemcy. – Obcokrajowcy mają zwykle oprócz wynagrodzenia pakiet mieszkaniowy uzależniony od stanowiska i liczebności rodziny. Najmniejszy to 2,5 tys. zł. Największy może sięgać 30 tys. zł. Jeśli mają dzieci, wynajmują dom w pobliżu międzynarodowej szkoły – mówi Waldemar Kania, szef agencji Mansion&House. Szkoła amerykańska zwiększyła u cudzoziemców powodzenie osiedli w podwarszawskim Konstancinie, Wilanowie, okolic Lasu Kabackiego. Podobne znaczenie dla Saskiej Kępy ma szkoła francuska.