Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Lokator pod parasolem

W ostatnich latach 20-30 proc. nowych mieszkań w największych miastach zostało kupionych w celach inwestycyjnych.  Fot. Todor Bozhinov, Flickr (CC BY SA) W ostatnich latach 20-30 proc. nowych mieszkań w największych miastach zostało kupionych w celach inwestycyjnych. Fot. Todor Bozhinov, Flickr (CC BY SA)
Polskie prawo bardziej chroni lokatorów niż właścicieli mieszkań. Na szczęście praktyka okazuje się lepsza niż przepisy.
Polityka

Senny ostatnio rynek nieruchomości, na którym transakcji jest mniej niż w minionym roku, ożywili przy końcu sierpnia studenci. Ogłoszeń o poszukiwaniu mieszkania do wynajęcia jest rekordowo dużo. – W największych miastach 25 proc. wynajmujących mieszkanie to studenci. Powodzenie mają zwłaszcza lokale dwu-, trzypokojowe, zajmowane przez kilka osób. Wypada to znacznie taniej niż wynajmowanie kawalerek, a jednocześnie jest wygodniejsze niż akademik. I daje więcej swobody – mówi Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse.
 

Przed początkiem roku akademickiego rynkowe czynsze tradycyjnie idą w górę. I tak jest teraz. Za popularne wśród studentów trzypokojowe mieszkanie właściciele chcieli w sierpniu w Warszawie średnio o 289 zł więcej niż w czerwcu. W Krakowie czynsze za takie mieszkania wzrosły w tym czasie o 91 zł (wg raportu szybko.pl i Expandera).

Studenci uważani są za lokatorów bezpiecznych: wynajmują mieszkanie na określony czas, są zdyscyplinowani. Równie dobrymi lokatorami, a jednocześnie gotowymi dobrze zapłacić za dobry standard, są cudzoziemcy. – Obcokrajowcy mają zwykle oprócz wynagrodzenia pakiet mieszkaniowy uzależniony od stanowiska i liczebności rodziny. Najmniejszy to 2,5 tys. zł. Największy może sięgać 30 tys. zł. Jeśli mają dzieci, wynajmują dom w pobliżu międzynarodowej szkoły – mówi Waldemar Kania, szef agencji Mansion&House. Szkoła amerykańska zwiększyła u cudzoziemców powodzenie osiedli w podwarszawskim Konstancinie, Wilanowie, okolic Lasu Kabackiego. Podobne znaczenie dla Saskiej Kępy ma szkoła francuska.

Polityka 40.2008 (2674) z dnia 04.10.2008; Rynek; s. 50
Reklama