Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

O znaczeniu agrafki w uchu

Joanna Cieśla o tym, po co młodym idole.

Klasyczna psychologia opisuje fascynację idolami, naśladowanie ich jako jeden ze sposobów szukania nowych wzorców identyfikacyjnych w okresie dorastania. Między 12. a 15. rokiem życia człowiek powinien się zindywiduować, czyli określić jaki jest i czym się różni od innych. Dzieje się to w dużej mierze przez zakwestionowanie autorytetu rodziców. Miejsce po odrzuconych opiekunach trzeba jednak wypełnić kimś lub czymś innym.

Jak tłumaczy prof. Jacek Bomba, kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Uniwersytecie Jagiellońskim Collegium Medicum, tych nowych wzorców najczęściej szuka się wśród rówieśników, w drugiej kolejności - wśród trochę starszych kolegów, w trzeciej – w idolach społecznych i kulturowych. Na tych prawidłowościach opiera się wiele przyciągających nastolatków organizacji i ruchów, począwszy od skautingu, gdzie grupie rówieśników dostarcza się nieco starszych przywódców, którzy mają być dla nich wzorem, skończywszy na ruchu hipisowskim. Ten ostatni był tym bardziej atrakcyjny, że oferował wyrazistą i pociągającą ideologię – miłość i brak własności, a oprócz tego, przyzwalał na sięganie po lżejsze lub cięższe narkotyki. Rzecz nie do przecenienia, bo dorastającego człowieka bardzo pociąga praktykowanie świeżo nabytej zdolności myślenia abstrakcyjnego, a jednocześnie ćwiczenia te bywają zakłócane przez zmiany hormonalne, które odbijają się na procesach poznawczych. Niektóre substancje psychoaktywne mogą stanowić na te zakłócenia remedium.

Erik Erikson, amerykański psycholog rozwoju człowieka, jako najważniejsze zadanie okresu dorastania opisywał ukształtowanie tożsamości.

Reklama