Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Rodzima myśl trenerska

Gdzie są młodzi polscy trenerzy?

Bartek Zalewski (w czerwonej bluzie) Bartek Zalewski (w czerwonej bluzie) Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
Gdy trenerem polskiej kadry futbolowej został Waldemar Fornalik kibice słusznie złościli się, że znowu wygrała „polska myśl szkoleniowa”, pod patronatem „leśnych dziadków” z PZPN. Czy nie ma w Polsce młodych, wykształconych trenerów?
Robert PodolińskiBARTEK WUTKE /CYFRASPORT/Newspix.pl Robert Podoliński

Cóż – są, ale do rewolucji się nie palą.

Dominik Czapczyk, trener z akademii piłkarskiej założonej przez Piotra Reissa, byłego napastnika poznańskiego Lecha, zastanawia się, czy nasza reprezentacja musi grać, jak, nie przymierzając, Uganda? Bo co to za sztuka całą ofensywną taktykę opierać na kontrataku? Mecze reprezentacji Polski na Euro oglądał. Na ten „o wszystko”, z Czechami, nawet się pofatygował, a to, co zobaczył na boisku, utwierdziło go w głębokim przekonaniu, że nasza reprezentacja wciąż jest słaba i zacofana. – Wystarczyło obrzydzić życie Lewandowskiemu, odciąć Piszczka od Błaszczykowskiego i było po drużynie. Czesi, wychodząc do przodu, mieli opracowane trzy schematy. Na nas wystarczyło – ocenia surowo.

To poczucie zmarnowanej szansy, która prędko się nie powtórzy, wciąż burzy Czapczykowi krew. Nic, tylko siąść i płakać. Ma radykalne poglądy, ale łatwo mu je głosić, bo stoi z boku. Ma swoją przystań w szkółce Reissa, marzenia o pracy z dojrzałymi piłkarzami na razie odłożył na bok. – Mam wprawdzie licencję na prowadzenie zespołu drugoligowego, ale to niepewny chleb. Pojadę na drugi koniec Polski, przegram trzy mecze z rzędu i zostanę na lodzie – mówi.

Jednak wśród tych trenerów z pokolenia Czapczyka, którzy pracują w ligach, oceny są ostrożniejsze. Żaden nie powie: zaorać i budować od zera, mimo że Smuda przegrał i stał się teraz łatwym celem. Ostrość oraz pewność, z jaką niektórzy stawiają tezy dotyczące przyczyn porażki, dziwią Bartka Zalewskiego, asystenta Michała Probierza w krakowskiej Wiśle. – Szatnia ma swoje tajemnice. Nie wiemy, jak reprezentacja wyglądała od środka, więc lepiej się nie wypowiadać.

Robert Podoliński, trener pierwszoligowego Dolcanu Ząbki: – Biorąc za punkt odniesienia grę reprezentacji w poprzednich turniejach, tym razem dałbym jej czwórkę w sześciostopniowej skali.

Polityka 27.2012 (2865) z dnia 04.07.2012; Ludzie i Style; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "Rodzima myśl trenerska"
Reklama