Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Inicjatywa powstańcza

Z życia sfer

Jest pomysł, żeby zakończone Euro 2012 trwało dalej w naszych sercach i umysłach.

„Jeśli chcemy, by piłkarskie mistrzostwa były prawdziwym sukcesem, nie mogą się skończyć na finale w Kijowie. Nie mogą się skończyć jeszcze długo” – przekonuje publicysta „Gazety Wyborczej”. Pomysł jest sensowny. Przygotowanie Euro kosztowało tyle pracy i pieniędzy, że szkoda byłoby je kończyć już po trzech tygodniach. Za dalszym trwaniem Euro przemawiają wybudowane lotniska, autostrady, wyremontowane dworce, a także przystrojeni i umalowani na tę okoliczność kibice, którzy z dalszego trwania Euro z pewnością będą zadowoleni, zwłaszcza że nasza reprezentacja już by w nim nie występowała.

Trwanie Euro w naszych sercach i umysłach byłoby wielkim zwycięstwem ducha nad materią. Jest szansa, że dzięki temu nowe lotniska, dworce, autostrady nie byłyby na razie zamykane i oddawane do remontu, ale działałyby dalej nie tylko w naszych umysłach. Kontynuowano by budowę niedokończonych dróg i autostrad tak, żeby chociaż część z nich mogła być przejezdna do czasu kolejnego zakończenia Euro. Znowu zapełniłyby się nasze nowoczesne stadiony, które UEFA zwróciła Polsce po finale w Kijowie.

Powstał już pomysł, aby oddane przez UEFA stadiony wykorzystać nie tylko do dalszego trwania Euro, ale również do organizacji mundialu lub olimpiady. Bądźmy realistami, na zorganizowanie tych imprez stać nas, jeśli tylko ktoś odpowiednio wcześnie dostarczy stosowne fundusze. Niektórzy uważają wprawdzie, że są to pomysły wzięte z kosmosu, ale to tylko dowód na to, że i w kosmosie mogą się rodzić pomysły dobre dla Polski.

Oczywiście dalsze trwanie Euro nie wszystkim jest na rękę. Zdaniem PiS, nie możemy sobie pozwolić na to, żeby Euro trwało, gdyż przynosi ono poważne straty w sercach i umysłach.

Polityka 28.2012 (2866) z dnia 11.07.2012; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Inicjatywa powstańcza"
Reklama