Społeczeństwo

Odgłos wolnych Polaków

Z życia sfer

W rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, na cmentarzu Powązkowskim, przedstawiciele środowisk patriotycznych tradycyjnie wydali z siebie odgłos polegający na donośnym buczeniu.

O tym, dlaczego po raz kolejny postanowili w taki sposób zabrać głos i co on dokładnie znaczy, zapytałem jednego z inicjatorów wydarzenia.

– Buczymy, bo jesteśmy wolnymi Polakami i w ważnych dla Polski chwilach coś w nas zaczyna buczeć. W ten sposób możemy wyrazić to, co myślimy i czujemy. Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my buczymy – wyjaśnił.

Pytam, czy zamiast buczeć, nie mogliby mówić ludzkim głosem?

– Próbowaliśmy, ale ludziom takim jak my, buczyści, trudno jest coś sensownego powiedzieć, zwłaszcza własnymi słowami. Boję się, że tego, co mamy w głowach, żadne słowa nie opiszą. Zresztą większość liczących się słów zawłaszczyły rządzące elity, narzucając nam swoją antypolską narrację. Dlatego w sprawach istotnych wolimy buczeć.

– Buczenie to dość uboga forma komunikacji.

– Umiemy także klaskać i gwizdać. Jeśli trzeba, możemy wyklaskać i wygwizdać wszystko i każdego. Jako wolni Polacy jedynie gwizdami, klaskaniem i buczeniem możemy przebić się przez agresywny jazgot salonu, elit i mainstreamowych mediów.

– Są subtelniejsze sposoby wyrażania własnego stanowiska.

– Proszę pana, nie każdy umie pisać patriotyczną poezję i prozę, jak Jarosław Marek Rymkiewicz. Wcześniej często zdarzało się nam krakać i wydawać groźne pomruki. Niestety, nawet najgroźniejsze wydawane przez nasze środowisko pomruki władza lekceważyła. W dodatku takie pomrukiwanie tylko nas usypiało, dlatego uznaliśmy, że trzeba się obudzić, zacząć gwizdać, klaskać i buczeć. To głos naszego politycznego kręgu i trzeba go uszanować.

W jaki sposób zamierzacie się zachować podczas przyszłorocznych uroczystości, jeśli sytuacja w kraju się nie zmieni?

– Nie ukrywam, że myślimy o wzmocnieniu naszego komunikatu. Jako wolni Polacy musimy stworzyć własną narrację, dlatego być może nasze krytyczne stanowisko wyrazimy także syczeniem, chrząkaniem, prychaniem i beczeniem.

– A jeśli mimo to nie zdołacie zmusić władzy do uznania waszych racji i podjęcia dialogu?

– Cóż, nie wykluczam, że w takiej sytuacji będziemy zmuszeni zareagować bekaniem. Rozważymy również wydawanie z siebie bardziej stanowczych i radykalnych odgłosów, o których jednak w tym miejscu nie chciałbym mówić.

Polityka 32-33.2012 (2870) z dnia 08.08.2012; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Odgłos wolnych Polaków"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną