Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Milion zawieszonych

Neetsi: bez pracy, bez zainteresowań

Socjologowie i ekonomiści zgadzają się, że wczesne doświadczenia na rynku pracy przez wiele dalszych lat wpływają na to, jak człowiek sobie na tym rynku radzi i ile zarabia. Socjologowie i ekonomiści zgadzają się, że wczesne doświadczenia na rynku pracy przez wiele dalszych lat wpływają na to, jak człowiek sobie na tym rynku radzi i ile zarabia. Erwin Wodicka / Smarterpix/PantherMedia
Socjologowie nazwali ich NEETs. Od angielskiego not in employment, education and training – nie pracują, nie kształcą się, nie szkolą.
To, czy ktoś może popaść w bezrobocie, najłatwiej ocenić sprawdzając, czy już kiedyś był bezrobotny.Monkeybusiness Images/Smarterpix/PantherMedia To, czy ktoś może popaść w bezrobocie, najłatwiej ocenić sprawdzając, czy już kiedyś był bezrobotny.

Ranek Mariusza.

Spanie kończy się ok. 7. Mariusz jeszcze chwilę leży, słucha, czy wstali matka i ojciec, emeryci. Mieszka z nimi i z bratem – rencistą, na wsi, 50 km od Olsztyna. Ma 24 lata. Cztery lata temu skończył zawodówkę o profilu kucharz małej gastronomii. Nigdy nigdzie nie pracował.

Ranek Andrzeja.

Pobudka jest o 7.30. Matyldę trzeba zawieźć do przedszkola. Zawozi żona, ma przedszkole po drodze do pracy. Po ich wyjściu Andrzej, 28-letni magister socjologii z Konstancina, włącza telewizor i robi sobie śniadanie. I tak od dwóch lat, od kiedy splajtował jego sklep z częściami samochodowymi.

Ranek Marzeny.

Wstaje o 9. Pije kawę i idzie. Na przykład do chłopaka do pracy. Chwilę rozmawiają, czasem Marzena wejdzie do Internetu w jego komputerze, sprawdzi ogłoszenia o pracy. Potem wraca do siebie, czyli do pokoju, który wynajmuje. Ma lat 27, mieszka w Płocku. Z wykształcenia sprzedawca, dodatkowo po kursie barmańskim i kelnerskim; doświadczenie zawodowe na stanowisku sprzątaczki. Od ponad pół roku bez pracy.

Ranek Klaudii.

Czasem można pospać nawet do 13. Matka kiedyś gderała, że kto to widział tyle czasu leżeć w łóżku, ale teraz sama nie ma pracy i jakoś przycichła. Klaudia ma 20 lat. Jest z Sieradza. Rok temu zaczęła studia na pedagogice. Po pierwszym semestrze przerwała, bo nuda, a do tego dokuczali jej wykładowcy z powodu licznych kolczyków (uszy, nos, warga).

Według opublikowanego pod koniec października raportu Eurofound, grupa młodych, którzy nie pracują, nie uczą się i nie szkolą, rośnie w Polsce od trzech lat. W 2011 r. tworzyło ją 11,5 proc. osób między 15 a 24 rokiem życia i 21,5 proc. tych w wieku 25–29 lat. Wszystkich przed trzydziestką w takiej sytuacji jest w Polsce 1,36 mln.

Polityka 46.2012 (2883) z dnia 14.11.2012; kraj; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Milion zawieszonych"
Reklama