Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Onkosalon piękności

Salon piękności dla chorych na raka

Beata. Chcę się ogolić, powiedziała po operacji, dwa tygodnie przed chemioterapią. Beata. Chcę się ogolić, powiedziała po operacji, dwa tygodnie przed chemioterapią. Anna Musiałówna / Polityka
Wystarczy pociągnąć henną, żeby udawać, że są te brwi. Albo lekko przypudrować twarz, żeby nie była taka żółta czy sina.
Joanna (z prawej) z siostrą Jolą, fryzjerką. Joanna też miała raka.Anna Musiałówna/Polityka Joanna (z prawej) z siostrą Jolą, fryzjerką. Joanna też miała raka.

Gdy do salonu fryzjersko-kosmetycznego Joanny przychodzi klientka, rozmowa podczas manikiuru wygląda na przykład tak.

Klientka (gdy dzwoni jej komórka): Nie odbieram.

Joanna: Dlaczego pani nie odbiera?

Klientka: Bo mnie to wkurza. Wydzwaniają po pięć razy dziennie zapytać, jak się czuję. Wyłysiałam, rzygam, jak do cholery mam się czuć?

Joanna: Do dupy, prawda?

Klientka: No, do dupy.

A potem siedzą i dalej piłują paznokcie.

Albo wpada inna kobieta. Staje na środku salonu, podnosi perukę i pyta: Da się coś z tym zrobić? Gdy Joanna układa jej potem włosy, dopasowując starannie siatkę białkową do skóry głowy, rozmawiają o rodzinie, dzieciach, nowych przepisach na ciasto. I tylko czasem Joanna musi przysunąć drewniany parawan. Żeby przysłonić, gdy ni stąd, ni zowąd klientce zaczynają lecieć łzy.

Joanna. Salon

Astrolożka powiedziała kiedyś Joannie: Ty urodziłaś się jako stary anioł. Zawsze będziesz kogoś na plecach ciągnąć za sobą. Joanna Wiszniewska tłumaczy sobie, że to może stąd, z tego losu przepowiedzianego ten jej salon piękności Aura przy Zachodniopomorskim Centrum Onkologii w Szczecinie. Zaraz przy wejściu, obok portierni. Na wprost budynek radioterapii, na prawo Aura. Działa od sierpnia. Jedyny taki w Polsce onkosalon piękności. Dla pacjentek szpitala 20 proc. zniżki. Ale on nie tyle z losu, co z potrzeby się wziął. Kilka lat temu szpital przeprowadził ankietę wśród pacjentek i przy remoncie wydzielił, przystosował i wyposażył lokal użytkowy pod salon, ogłosił przetarg. Wygrała Joanna. Makijażystka, manikiurzystka, podolog – specjalistka od chorób stóp. W zawodzie od 10 lat.

Potrzebę dobrze już znała. Kiedyś zastępowała koleżankę na wykładzie dla pacjentów onkologicznych, organizowanym przez szpital.

Polityka 08.2013 (2896) z dnia 19.02.2013; Na własne oczy; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Onkosalon piękności"
Reklama