Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Podliczony

Jak skarbówka zaszczuła rolnika

Pracownicy skarbówki wyliczyli wstępnie, że rolnik może być winien państwu 700 tys. zł niezapłaconych podatków. Pracownicy skarbówki wyliczyli wstępnie, że rolnik może być winien państwu 700 tys. zł niezapłaconych podatków. Łukasz Rayski / Polityka
Urząd Kontroli Skarbowej w J. miał jak najlepsze intencje. Jednak rolnik Jan Gródek nie był w stanie ich docenić. I się utopił.
Na forach internetowych, na których śmierć rolnika wywołała wielkie poruszenie, taką praktykę skarbówki określa się jako hodowanie odsetek.Mirosław Gryń/Polityka Na forach internetowych, na których śmierć rolnika wywołała wielkie poruszenie, taką praktykę skarbówki określa się jako hodowanie odsetek.

Trzynastego czerwca po południu, zanim Jan Gródek wsiadł do samochodu, obszedł jeszcze swoje gospodarstwo. Rozdzielił robotę. Wnukowi złożył urodzinowe życzenia, przytulił żonę i powiedział, żeby miała przy sobie telefon. Coś ją tknęło. Weszła na górę i znalazła list: „Przepraszam, że zostawiam cię z tym wszystkim...”.

Nie wiedziała, co robić. Dzwoniła do męża – nic. Do syna – Patryk od razu pojechał na łąki, gdzie rosną drzewa. Może tam. Nie było go. – Dzwoniłem, ojciec w końcu odebrał – opowiada 22-latek. – Wyłem do słuchawki: nie rób tego, damy radę, ale tylko rozkazał: dopilnuj, żeby moim wnukom nie stała się w życiu krzywda. I doprowadź sprawę z urzędem do końca.

Chwilę później, nad zalewem w P., Jan Gródek rozpędził swoje BMW, spłacane w ratach na pięć lat, i skręcił z drogi wprost na skarpę. Samochód przeleciał kilkanaście metrów, nim wpadł do wody. Wydobyła go nazajutrz straż pożarna.

Trawa rosła

Sprawa z urzędem skarbowym dotyczyła gospodarstwa w M. W 1945 r. ojciec Jana dostał tu po Niemcach dom i spłachetek ziemi. Młodość Jana przypadła na lata 70., gierkowską kroplówkę dobrobytu. – Dziadek zaczynał od 15 hektarów – mówi Patryk. Jan Gródek rozwinął się do osiemdziesięciu hektarów. Wziął kredyty, postawił oborę na nowej działce, zbudował dom. W 1981 r. poślubił Wandę, czarnowłosą dziewczynę o pięknych oczach. Rok później ich gospodarstwo zdobyło Złotą Wiechę. W 1988 r., dokładnie w swoje 31 urodziny, Jan Gródek otrzymał odznakę Zasłużony Pracownik Rolnictwa. – W naszej rodzinie wszystko kręciło się wokół ziemi – opowiada Patryk, który sam od dziecka uczył się rytmu dnia. Piąta rano – pobudka. Wydoić krowy, nakarmić, wyrzucić obornik, koszenie, nawożenie.

Polityka 36.2013 (2923) z dnia 03.09.2013; kraj; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Podliczony"
Reklama