Zdaniem biskupów niektórzy wierni, niestety, nie zachowują się tak, jak powinni.
Wierni z podwarszawskiej Jasienicy stali się np. bardzo agresywni i przeżywają kryzys wiary, gdyż przestali wierzyć swojemu arcybiskupowi – Hoserowi, i wierzą tylko byłemu proboszczowi – księdzu Lemańskiemu. Okazuje się, że te prymitywne wierzenia mają niewiele wspólnego z wiarą katolicką, dlatego przed wiernymi z Jasienicy trzeba było zamknąć miejscowy kościół, żeby go nie sprofanowali. Obecnie wierni ci muszą trwać w swojej wierze przed kościołem.
Z kolei w diecezji krakowskiej wierni gdzieś znikają, dlatego podczas wielkanocnego spotkania kardynał Dziwisz nie mógł się ich doliczyć.
Polityka
18.2014
(2956) z dnia 27.04.2014;
Felietony;
s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Kościół wychodzi z kościoła"