Zawartość patriotyzmu w pieśni patriotycznej
Mrągowo: niewygodny polsko-rosyjski festiwal
W zeszłym tygodniu, około wtorku, sytuacja w mieście nabrzmiewa: Putin z Moskwy z Poroszenką z Kijowa spotkają się u Łukaszenki w Mińsku, głos w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę zabiera Obama z Waszyngtonu i Cameron z Londynu, Merkel dzwoni z Berlina, prosząc Putina o wyjaśnienia, burmistrz Otolia Siemieniec zwołuje ciche zebranie Rady Miejskiej, a potem władze Mrągowa i patriotyczno-żołnierskiego festiwalu przyjmują w ratuszu młodych mężczyzn z Patriotycznego Mrągowa.
Mężczyźni ze stowarzyszenia PM mają same argumenty przeciw festiwalowi: Rosja napadła na Ukrainę, wprowadziła embargo na polską żywność, straszy Polskę zmieceniem z mapy. Przytaczają patriotyczną kompozycję faktów z opiniami znaną już magistratowi z listu byłego posła PiS Jerzego Gosiewskiego oraz mrągowskiego klubu „Gazety Polskiej”, takich jak: Bitwa Warszawska, rocznica paktu Ribbentrop-Mołotow, ruch Solidarności, patriotyzm rosyjski rozumiany jako przemoc, zdrada oraz kult szalonych przywódców. Ponadto Adam Trembowski, wiceprezes PM, dostrzega w repertuarze festiwalu przewagę grup i pieśni rosyjskich nad polskimi.
W środę, na dwa dni przed festiwalem, jest decyzja Mrągowa: wystąpią sami Polacy, będą pieśni polskich patriotów i żołnierzy. PM chwali się na Facebooku pierwszym ogólnopolskim sukcesem – odwołało udział Rosjan.
Jeszcze tylko ktoś musi to taktownie przekazać Rosjanom.