Kalabria nie jest takim samym włoskim regionem jak Piemont, Toskania czy nawet leżąca na południu Puglia. Po pierwsze, tutejszy dialekt różni się od języka włoskiego jak kaszubski od polszczyzny używanej przez Mickiewicza. Miałem więc niemałe kłopoty z pełnym zrozumieniem tego, co do mnie mówili Kalabryjczycy. Czasem można z tego powodu napytać sobie biedy. Zwłaszcza jeśli rozmówca jest w czarnym garniturze, przeciwsłonecznych okularach i selekcjonuje tych, których wpuszcza do trattorii, w której akurat trwa wesele córki jego szefa.