Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Wykrajanie Warszawy

Stołeczni spadkobiercy dekretu Bieruta

Dekret Bieruta objął 14 tys. ha miasta i 24 tys. majątków, szacowanych dziś na 20, może nawet 40 mld zł. Dekret Bieruta objął 14 tys. ha miasta i 24 tys. majątków, szacowanych dziś na 20, może nawet 40 mld zł. Krystian Trela / Reporter
Warszawa to największe w Polsce targowisko nieruchomości, i to najdroższych. Na pośrednictwach i wykupywaniu roszczeń można zarobić dziesiątki milionów złotych. Kim są ludzie, którzy się tym zajmują?
Maciej Marcinkowski, właściciel odzyskanej działki tuż obok kolumny Zygmunta, stawia na niej biurowiec Business with Heritage.Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta Maciej Marcinkowski, właściciel odzyskanej działki tuż obok kolumny Zygmunta, stawia na niej biurowiec Business with Heritage.

Mimo że od zmiany ustroju minęło już 25 lat, stalinowski dekret Bieruta z 1945 r. wciąż obowiązuje. Jednym podpisem odbierał większości warszawiaków własność ich nieruchomości – po to, by sprawniej odbudowywać stolicę. Dziś nikt objęty działaniem dekretu nie jest już właścicielem – nawet jeśli urodził się i wychował w domu wybudowanym przed wojną przez ojca i nigdy nikomu niesprzedanym. A ponieważ nie istnieje ustawa reprywatyzacyjna, na mocy której dawni właściciele mogliby się starać o ponowne wpisanie ich do ksiąg wieczystych – o odzyskaniu prawa własności decydują, w każdej sprawie z osobna, sądy lub urzędnicy.

Wydarzenia nabrały tempa – a sprawy o mienie rozmachu – po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2011 r., który otworzył drogę do odszkodowań za zabrane dekretem Bieruta nieruchomości inne niż przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne. Tak więc do końca tego roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych musi się wyprowadzić z Pałacu Przeździeckich przy ul. Foksal. Braniccy odzyskali swój pałac przy ul. Miodowej, gdzie przez lata urzędowała stołeczna administracja, a teraz próbują odzyskać Pałac Wilanowski. Władze dzielnicy Śródmieście musiały oddać kamienicę przy Żurawiej, a Zarząd Transportu Miejskiego Pałac Błękitny przy Senatorskiej. Ważą się losy Królikarni: sąd nakazał zwrot muzeum rodzinie Krasińskich. A to dopiero początek. Dekret Bieruta objął 14 tys. ha miasta i 24 tys. majątków, szacowanych dziś na 20, może nawet 40 mld zł. W 2013 r. odszkodowania zasądzone na rzecz właścicieli od miasta wyniosły już 650 mln zł. A roczna dotacja dla Warszawy, uchwalona od tego roku na trzy lata, po to, by stolica nie zbankrutowała, to 200 mln. – Mamy obowiązek wypłacać odszkodowania ze środków własnych, potem dostaniemy zwrot, ale tylko do wysokości 200 mln – mówi Marcin Bajko, dyrektor stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami, od 2003 r. zajmujący się sprawami dekretowymi. – Więc prowadzimy rozmowy i próbujemy rozkładać wypłaty odszkodowań na raty. Szacuje, że niezałatwionych spraw dekretowych jest jeszcze w Warszawie ok. 14 tys. W sądach toczy się dziś ok. 8 tys. postępowań o zwrot nieruchomości lub odszkodowanie, gdy zwrot w naturze nie jest możliwy.

Polityka 44.2014 (2982) z dnia 28.10.2014; Społeczeństwo; s. 27
Oryginalny tytuł tekstu: "Wykrajanie Warszawy"
Reklama