Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Do udźwignięcia

Samobójcy są wśród nas

Powiada się, że samobójstwo zawsze jest zamachem na duszę, a człowiek godzi w cielesną powłokę, bo „inaczej duszy uwolnić nie można”. Powiada się, że samobójstwo zawsze jest zamachem na duszę, a człowiek godzi w cielesną powłokę, bo „inaczej duszy uwolnić nie można”. Mirosław Gryń / Polityka
Samobójstwa. Gdy w wielu krajach europejskich ich częstotliwość spada, w Polsce rośnie. Tam od lat działają programy profilaktyczne, u nas pokutują stereotypy.
Z wywiadów z odratowanymi wynika, że bardzo wielu chciało przeżyć.Mirosław Gryń/Polityka Z wywiadów z odratowanymi wynika, że bardzo wielu chciało przeżyć.

Pytanie na pytamy.pl: Potrzebuję info, jak mogłabym, nie czując za bardzo bólu, szybko pozbawić siebie życia? Przykładowe odpowiedzi: Z badań naukowych udowodniono, że bezbolesna śmierć jest przez wybuch bomby atomowej./Może Cyklon B?/Pół litra etylaku wypij z gwinta.../W każdym domu jest tyle odczynników, możliwości, że można odejść w ciszy, a nie rozpisywać się w internecie, może jeszcze ogłoszenie na ulicach rozwiesić.../Tylko nie weź za mało, bo cię odratują. W tym swoim egoizmie zastanów się, czy chcesz zaszpanować, czy naprawdę się zabić./Żal mi ciebie, dziecko. Proponuję „wycieczkę” do hospicjum. Nie popełnisz obecnie żadnego samobójstwa, ale ta myśl się na tobie zemści. Jeszcze przyjdzie czas, że czując rychły koniec, będziesz błagać o szansę przeżycia choćby jednego tygodnia.

I tak to pochylono się nad człowiekiem... Kilka odpowiedzi jest „na poważnie” – instruktażowe, nie przytoczymy. Poza tym szyderstwo, straszenie, lekceważenie. I brawurowa odwaga w diagnozie: „obecnie nie popełnisz...”. W sieciowych dyskusjach o samobójstwie pada wiele „złotych myśli” w rodzaju, że jak ktoś o tym gada, to się nie zabije; toczą się zażarte dyskusje, czy to odwaga, czy tchórzostwo.

I co, jeśli czyta to osoba, którą myśli samobójcze nękają od miesięcy, lat? Jeśli z etapów samobójstwa wyobrażonego i upragnionego przeszła już do planowania? Jak to ujmują suicydolodzy, w tzw. procesie samobójczym potem jest już tylko czwarty, ostatni etap: samobójstwo dokonane. Nie zawsze, niektórzy na etapie „upragnionego” dożywają sędziwego wieku. Ale ponad 16 na każdych 100 tys. Polaków co roku odbiera sobie życie.

Polityka 45.2014 (2983) z dnia 04.11.2014; Społeczeństwo; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Do udźwignięcia"
Reklama