Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Seks bez sensu

Seks bez sensu. Polskie nastolatki nie bardzo wiedzą, jaki organ do czego służy

Nastolatkom powszechnie wiadomo, że chłopcy chcą „tego” bardziej niż dziewczęta. Nastolatkom powszechnie wiadomo, że chłopcy chcą „tego” bardziej niż dziewczęta. Alexey Ivanov / Smarterpix/PantherMedia
„Seks domaciczny” to nieprzypadkowe przejęzyczenie. Polskie nastolatki nie za bardzo wiedzą, jaki organ do czego służy.
Ledwie połowa młodych kobiet i mężczyzn wie, że stosunek przerywany jest bardzo słabym zabezpieczeniem przed ciążą.Ian Lishman/Smarterpix/PantherMedia Ledwie połowa młodych kobiet i mężczyzn wie, że stosunek przerywany jest bardzo słabym zabezpieczeniem przed ciążą.

Wiadomo na przykład, co to jest seks oralny i analny. Bartosz, lat 17: – Oralny, czyli ustny. Uprawiałem z moją ówczesną dziewczyną u mnie w domu, rok temu. Najpierw ja się nią zająłem, a potem ona mi się odwdzięczyła. Takiego prawdziwego seksu, czyli domacicznego, jeszcze nie uprawiałem.

„Seks domaciczny” to nieprzypadkowe przejęzyczenie. Polskie nastolatki nie za bardzo wiedzą, jaki organ do czego służy. W opublikowanym niedawno raporcie Instytutu Badań Edukacyjnych na temat oczekiwań wobec edukacji seksualnej ledwie 14 proc. 18-letnich kobiet i 9 proc. mężczyzn w tym samym wieku dobrze odpowiedziało na wszystkie pytania o funkcje poszczególnych narządów. Zadanie było z poziomu szkoły podstawowej: „Co wytwarza komórki jajowe?”, „Jaki narząd wprowadza nasienie do pochwy?”, „Gdzie rozwija się płód?”.

Pauliny Trojanowskiej z Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton taki wynik nie dziwi: – Zacznijmy od tego, że bardzo wiele kobiet i dziewcząt w Polsce właściwie nie wie, jak wyglądają ich własne narządy płciowe. Widzę reakcje, gdy na zajęciach pokazuję rysunki zewnętrznych narządów płciowych kobiety: „Fuu!”, „Ble!”, „Co to jest?!”. W podręcznikach wychowania do życia w rodzinie (WDŻ) nie ma nawet przybliżonego rysunku dolnych partii kobiecego ciała. Są tylko schematy narządów wewnętrznych, ryciny przypominające głowę krowy: macica, jajniki, jajowody.

Zasadniczo jednak to chłopcy mają gorzej. Z dziewczyną mama musi porozmawiać, gdy córka dostaje pierwszy okres („choć nie ma pewności, na ile takie rozmowy koncentrują się na sprawach fizjologicznych, a w jakim stopniu poruszane są w nich także aspekty psychiczne i emocjonalne, pomagające młodej osobie zrozumieć zachodzące w niej przemiany” – zwracają uwagę autorzy raportu).

Polityka 33.2015 (3022) z dnia 11.08.2015; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Seks bez sensu"
Reklama