Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Festiwal Kaszany

Kawiarnia literacka

Końcówkę lipca, jak zwykle od lat, spędziłem na wspaniałych Nowych Horyzontach: dziesięć dni po cztery do pięciu seansów dziennie, ogromna dawka światowego kina.

Dawnego i nowego, klasycznego i eksperymentalnego, znakomitego i niestrawnego... A przed każdym seansem: reklamy. Wiadomo, nihil novi, sponsorzy swoje muszą dostać, więc lecą z ekranu klipy, których publiczność stopniowo uczy się na pamięć. Między nimi zaś – reklama Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r.

Jak też ta kultura, proszę Państwa, wygląda? Gdybyśmy wzięli na seans przypadkowo spotkanego Marsjanina i pokazali mu filmik ESK, czegóż by się dowiedział o bogactwie kultury europejskiej? Ano, że mamy takich jarmarcznych tancerzy, co to połykają ogień i machają żagwiami, że jest Parada Kapeluszy, w której klauni i mimowie hopsasają w kolorowych cylindrach, że zespoły ludowe tańczą łupdziśdziś, a kapela im przygrywa ojdanadana, że uliczni perkusiści łomocą o balustradki mostów (nawet jeśli coś z tego to poważne projekty artystyczne, twórcy klipów zadbali, by na takie nie wyglądały). Nie żebym był przeciwny ulicznym mimom, obertasom, marszom jamników, bańkom mydlanym i żonglerce – wszystko to są sprawy przyjemne, „ładne w obrazku”, jak się mawia w telewizji, czyli widowiskowe, ale czy naprawdę na tym ma polegać wrocławska stołeczność kulturowa, promieniująca na region dzięki europejskiemu wsparciu?

Bo w klipie próżno szukać najmniejszej choćby wzmianki nie tylko o samych Nowych Horyzontach, ale i o innych festiwalach tego miasta – trwającym od półwiecza Wratislavia Cantans, zbliżającym się do czterdziestki Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, 20-letnim Porcie Literackim. Brak wielkiego Narodowego Forum Muzyki (poświęcono mu osobny klip, z obowiązkowymi ulicznymi bębniarzami oraz z kręcącą pupą modelką, bo pupa musi być, co to za Mahler bez kręcenia pupą, co to za Strawiński i Bartók bez twerkowania?

Polityka 36.2015 (3025) z dnia 01.09.2015; Kultura; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Festiwal Kaszany"
Reklama