Naprawa państwa przez jego psucie to karkołomna strategia. A dobre państwo jest dziś potrzebne bardziej niż kiedykolwiek.
Ronald Reagan, prezydent Stanów Zjednoczonych, mawiał, że najstraszniejsze słowa, jakie słyszał, to deklaracja: „Jestem z rządu, jak mogę ci pomóc?”. W anegdocie tej wyraża się istota dominującej przez lata neoliberalnej doktryny traktującej państwo jako problem. Kryzys ogarniający na całym świecie kolejne sfery życia – gospodarkę, społeczeństwo rozdzierane coraz większymi nierównościami, środowisko, bezpieczeństwo – przypomina, jak ważna jest rola państwa – bo to ono właśnie dysponuje kluczami, za których pomocą sprostać można obecnym i nadchodzącym wyzwaniom.
Polityka
50.2015
(3039) z dnia 08.12.2015;
Społeczeństwo;
s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Państwo i my"