Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Wszystkie brudy czyśćca

Krystian Legierski o tym, dlaczego zaufał Andrzejowi Dudzie

Krystian Legierski Krystian Legierski Leszek Zych / Polityka
Rozmowa z Krystianem Legierskim, działaczem gejowskim, o głosie oddanym na prezydenta Andrzeja Dudę i o budowaniu przez burzenie.
Krystian Legierski i Barbara Nowacka podczas konwencji wyborczej Zjednoczonej Lewicy, październik 2015 r.Adam Chełstowki/Forum Krystian Legierski i Barbara Nowacka podczas konwencji wyborczej Zjednoczonej Lewicy, październik 2015 r.

Joanna Podgórska: – Zacznijmy jak w sondażowni. Czy gdyby dziś odbywały się wybory, pan – działacz LGBT – znów głosowałby na Andrzeja Dudę i PiS?
Krystian Legierski: – Może lepiej zacznijmy od tego, że moje poparcie było wyrazem protestu przeciwko działaniom PO, a nie wyrazem poparcia dla idei głoszonych przez PiS. To, oczywiście, nie jest moja partia. W większości nie kupuję jej programu.

Jednak jakieś nadzieje pan z nią wiązał. O Andrzeju Dudzie mówił pan: „jest młody, zna świat, ma szansę wyciągnąć prawicę ze stanu pszenno-buraczanego”. Wyciągnął?
Niestety, okazał się prezydentem bez charyzmy. Marny, bierny, nijaki. Oczywiście, ma jeszcze trochę czasu, by wybić się na niepodległość, ale raczej szczerze w to wątpię. Jest człowiekiem znikąd. Nigdy nie miał niezależnej pozycji w PiS i pewnie dlatego został desygnowany przez prezesa. Ale szczerze powiem, że ciągle mu kibicuję, by chciał i potrafił zneutralizować jedynowładztwo Kaczyńskiego. Byłoby to z pożytkiem dla wszystkich, nie tylko dla PiS.

Przed wyborami mówił pan także, że Andrzej Duda na pewno potraktuje środowisko LGBT z szacunkiem. W jednym z pierwszych wywiadów pytany, czy zatrudniłby w kancelarii osobę homoseksualną, powiedział, że tak, ale nie wyobraża sobie, żeby ktoś półnagi paradował po Pałacu Prezydenckim. Przecież to obraźliwe.
I smutne. Ale bardzo polskie i specjalnie mnie nie zdziwiło. Pewnie odpowiedziałby tak co trzeci czy co drugi Polak. Bo u nas wiedza na temat środowiska LGBT jest żadna. Pierwsze i często jedyne skojarzenia to seks, pióra w tyłku i obrazki z parad w Rio de Janeiro. Podczas gdy na warszawskich paradach prawie wszyscy są zapięci po szyję. Tak działają stereotypy, a rządząca od tylu lat PO nie zadbała, by młodzi ludzie w procesie edukacji dostali uczciwy przekaz na temat środowiska LGBT.

Polityka 12.2016 (3051) z dnia 15.03.2016; Społeczeństwo; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Wszystkie brudy czyśćca"
Reklama