Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Dla J.

Jarosław Kaczyński w polskiej twórczości ludowej

Leszek Zych / Polityka
Prezesie, moja twórcza wena zaraz mnie rozniesie! Czyli Jarosław Kaczyński w prozie, poezji i portrecie.
Twórca ludowy Janusz Rakowski z rzeźbami swego autorstwa – Jarosławem i Lechem KaczyńskimKrzysztof Oremus/SE/East News Twórca ludowy Janusz Rakowski z rzeźbami swego autorstwa – Jarosławem i Lechem Kaczyńskim

Anonimowego Krytyka (tak chce się przedstawiać) od lat zajmuje piśmiennictwo panegiryczne. Jest ono bowiem znakiem swoich czasów. Przestudiowawszy dotychczasową twórczość opiewającą Pana Jarosława (w ten sposób często autorzy zwracają się do Prezesa), podsumowałby, iż zarówno Pan Jarosław, jak i nierozerwalnie związany z nim pamiętny kwiecień 2010 r., nie zasiał w profesjonalnych literatach (z wyjątkami) żadnego twórczego fermentu. Za to Pan Jarosław rozpalił twórczy alert w artystach ludowych, mających do czynienia ze sztuką incydentalnie.

Anonimowy Krytyk podkreśla, iż nie jest intencją badacza deprecjonowanie wierszy kolportowanych po przystankach przy użyciu taśmy klejącej. Wręcz przeciwnie. Żaden żyjący polityk od czasów Józefa Piłsudskiego nie inspirował tak bardzo. Próżno szukać w almanachach ód na serio o Donaldzie Tusku, a nawet Lechu Wałęsie. Tymczasem motywem Pana Jarosława w literaturze drugorzędnej zajmują się już nawet mainstreamowi teoretycy. Poniższy, bardzo fragmentaryczny, rekonesans jest subiektywnym studium Anonimowego Krytyka i kolekcjonera.

W prozie

Początkowo na dyskusyjnych panelach podśmiewano się z amatorów apologetów, wywyższających Pana Jarosława. Przypominali stalinowskich bałwochwalców. Ale to było tylko pierwsze wrażenie. Otóż gdyby wydestylować słowo po słowie twórczość jednych i drugich, okazuje się, iż ci stalinowscy byli podszyci strachem lub interesem, tymczasem współczesna literatura dedykowana Panu Jarosławowi jest bezinteresowna i płynie prosto ze szczerego serca.

W opinii Anonimowego Krytyka frazeologiczny zaczyn dla monumentalnej maniery w wyrażaniu się o Panu Jarosławie dał Michał Karnowski, dziennikarz o wrażliwości prawicowej, który już w 2007 r.

Polityka 43.2016 (3082) z dnia 18.10.2016; Temat z okładki; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Dla J."
Reklama