Konferencja „Człowiek żyjący z HIV w rodzinie i społeczeństwie”, wieczorna sesja z okazji Światowego Dnia AIDS: – Dziwię się, że wszyscy są zaskoczeni, że tu jestem – wita się z zebranymi Adam Lipiński, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania i społeczeństwa obywatelskiego. Konferencja trwała dwa dni, ale minister spędził na niej 30 minut. Niektóre fachowe określenia, jak te mówiące o terapii osób zakażonych, okazują się zbyt trudne do wyartykułowania: Leki anty… retyro…, przepraszam, retro, antyretrowirusowe. Na koniec minister dodaje: …Edukuję się! Drzwi mojego gabinetu będą otwarte, bo ten rząd stawia na rozwój społeczeństwa obywatelskiego – i ulatnia się z sali.
Gdyby minister Lipiński trochę dłużej pobył na konferencji, dowiedziałby się na przykład, jak wielu pacjentów boi się informować lekarzy o swoim zakażeniu (lepiej nie mówić, by nie zostać wyrzuconym za drzwi). Albo że w Polsce była do tej pory tylko jedna kampania zachęcająca do stosowania prezerwatyw, które mogą ochronić przed przeniesieniem wirusa (zgodzono się na nią ze względu na finały Euro 2012 – była więc bardziej zaadresowana do gości z zagranicy niż samych Polaków). Dowiedziałby się też, jak większość ciężarnych kobiet zakażonych przez partnerów odczuwa dyskryminację ze strony personelu oddziałów położniczych. I wreszcie usłyszałby, że mamy w kraju najmniej testujących się osób w całej Europie. Dlatego nieznana jest rzeczywista liczba zakażonych (oficjalne rejestry mówią o ok. 21 tys. zdiagnozowanych przypadków, choć prawdopodobnie jest ich dwa, trzy razy więcej).
– Zawsze drżymy, jak potraktuje pacjentów z HIV nowa władza – mówi zakażona Agata. Dr Dorota Rogowska-Szadkowska, która przez długie lata była na Podlasiu koordynatorem ds.