Na pytanie, jak usunąć filtr cząstek stałych, wyszukiwarka internetowa jest dobrze przygotowana. W kilka sekund podsuwa ponad 48 tys. stron, na których z poradami spieszą autorzy publikacji w magazynach motoryzacyjnych, aktywni na forach internetowych użytkownicy samochodów oraz właściciele warsztatów oferujący taką usługę. Wpisy rzadko opatrzone są wzmianką, że usunięcie filtra przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza i jest podstawą niedopuszczenia samochodu do ruchu.
Filtry cząstek stałych, w skrócie znane jako DPF (ang. Diesel Particulate Filter), obowiązkowo montuje się w samochodach z silnikiem Diesla produkowanych od 2009 r. Niektóre koncerny robiły to już od 2004 r., wychodząc naprzeciw postulatom ekologów oraz uchwałom władz miast, które zakazywały wjazdu do centrów samochodom kopcącym ponad miarę, zwłaszcza ropniakom. Filtr wyłapuje powstające w procesie spalania ropy cząstki sadzy, dzięki czemu emitowane przez samochody spaliny są mniej trujące i nawet na oko czystsze, bo z rury wydechowej diesli nie bucha czarny dym. Dr inż. Wojciech Jarosiński z Instytutu Transportu Samochodowego mówi, że filtry są bardzo skuteczne: – Jeśli DPF jest sprawny, emisja cząstek stałych jest bliska zeru.
DPF – taniej usunąć
Teoretycznie rzecz biorąc, obecność DPF nie wpływa na awaryjność auta. Układ wydechowy jest bowiem zaprojektowany tak, że DPF oczyszcza się samoczynnie, wypalając przechwyconą sadzę w trakcie jazdy. Do tego potrzebna jest jednak odpowiednio wysoka temperatura w silniku i układzie wydechowym. – W samochodach użytkowanych w miastach proces oczyszczania często jest przerywany. Bo kierowca dotarł na miejsce lub obciążenie silnika podczas postoju w korku jest zbyt małe. W efekcie filtr się zapycha, a bardzo często nieodwracalnie uszkadza – dodaje Jarosiński.