Zniszczono pomnik Polaków zamordowanych w Hucie Pieniackiej, zdewastowano pomniki we Lwowie, w Bykowni i Podkamieniu. We wschodniej Polsce niszczone są pomniki ukraińskie. Okoliczni Polacy i Ukraińcy są zgodni: ktoś nas chce skłócić.
Przygraniczne wioseczki pod Przemyślem są pustawe. Na cmentarzu w Hruszowicach stoi jedyny w Polsce pomnik ku czci UPA. Postawiony nielegalnie. Spory, góruje nad cmentarzem. Na nim napisy sprayem: „SS=UPA”, „jebać UPA”, „śmierć katom Wołynia i Donbasu”, „Falanga”. Pomnik jest nielegalny, ale polskie władze od ponad 20 lat nie są w stanie go rozebrać, bo Ukraińcy twierdzą, że to zwykły nagrobek, tyle że duży. Stoi więc, upaćkany tymi napisami, jak pod pręgierzem, bo i Ukraińcy nie są w stanie go wyczyścić: wolą nie prowokować Polaków.
Polityka
12.2017
(3103) z dnia 21.03.2017;
Społeczeństwo;
s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "U nas Ruska nie trzeba"