Kolejny atak na KPH to nie przypadek. Polska znajduje się w homofobicznej czołówce Unii Europejskiej
Agata Szczerbiak: – Po raz czwarty w przeciągu 14 miesięcy zaatakowano biuro KPH. W tym samym czasie kilkakrotnie wybijano też szyby w siedzibie Lambdy, innego warszawskiego stowarzyszenia LGBT. W tle okrzyki „pedały otwierać” i malowanie zakazu pedałowania na ścianie. To chyba nie były przypadki.
Agata Chaber: – To na pewno nie są przypadki. Fakt, że celem padają konkretne organizacje pozarządowe, świadczy o tym, jaka motywacja stoi za tymi przestępstwami: jest nią chęć zastraszenia, wyrażenia swojej nienawiści wobec osób LGBT. Agresja jest kierowana wobec nas, bo to my jesteśmy widziani jako przedstawiciele tej społeczności. Zakładam, że sprawcy myślą, że utrudniając nam życie, sprawią, że będziemy siedzieć ciszej.
Przed jesienią 2015 r. podobne zajścia nie zdarzały się tak często jak teraz?
Kampania Przeciw Homofobii działa od 2001 r. [organizację założył Robert Biedroń – red.] i pierwsze napaści na biuro zdarzyły się w zeszłym roku. Wcześniej nigdy nic takiego nie miało miejsca.
Nigdy?
Nigdy. Kierowano, oczywiście, wobec nas groźby, zdarzały się nienawiste mejle, telefony, ale nigdy nikt nie przychodził pod biuro, żeby rzucać butelki w nasze okna czy próbować wedrzeć się do środka.
Nasilenie homofobicznej nienawiści potwierdza najnowszy raport ILGA-Europe: Polska znajduje się w homofobicznej czołówce Unii Europejskiej.
Zdecydowanie tak. Mamy też więcej zgłoszeń od osób poszkodowanych czy szukających pomocy psychologicznej. Osoby LGBT czują się zagrożone w środowisku, w którym żyją, a w którym wcześniej zagrożone się nie czuły.