Dzieci w sieci
Nastolatki w internecie: co tam robią i co to z nimi robi?
Prawie 70 proc. młodych Polaków uczy się poruszania w internetowym świecie w domu, ale na własną rękę. Rodzice pomagają co piątemu. Nauczyciele jednemu na dziesięć. Tak wynika z badania NASK „Nastolatki 3.0”, przeprowadzonego w ostatnich miesiącach wśród uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. „Młode pokolenie w świecie wirtualnym zostało opuszczone przez swoich rodziców, opiekunów, nauczycieli” – odnotowują autorzy.
Ledwo co ukształtowana współczesna cyfrowa inicjacja: uroczysta msza święta, biała komża, pamiątkowe zdjęcia, kartki z życzeniami i elegancko zapakowane pudełka, telefon lub tablet jako komunijny prezent od rodziców czy dziadków – już się dezaktualizuje. Według NASK dzisiejsi gimnazjaliści pierwszy raz weszli do sieci jako 9-latki. Ale badacze widzą wyraźnie, że wchodzą coraz młodsi. Co dziesiąty zaczął wędrować po sieci, zanim nauczył się czytać i pisać. Co piąty nie pamięta, jak to dokładnie było. Z badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że 30 proc. dzieci rocznych i dwuletnich codziennie używa smartfona, tabletu lub przenośnej konsoli.
Ponad 80 proc. nastolatków wciąż zagląda do internetu w szkole, przy czym, niestety, nie chodzi o wykorzystanie nowoczesnych technologii do nauki, o czym później. 60 proc. siedzi w sieci, jadąc, czy wręcz idąc, np. z domu do szkoły. 75 proc.wertuje sieć, siedząc u znajomych. Pytanie, które się rodzi, to: po co w ogóle do znajomych chodzą? Ale przede wszystkim, dlaczego tak bardzo chcą w sieci być – wolą to, niż leżeć na plaży, jeździć na rolkach, iść do kina? Dlaczego, nawet jeśli porwą się na którąś z tych opcji, i tak nieustająco pozostają online?
Kociaki, nie dyplomy
Chłopiec w bluzie z kapturem wpatrzony w monitor, palce latają po klawiaturze – ten obrazek nastolatka w sieci także pora już przenieść do archiwum.