Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Hologram lekiem na samotność? Tak to się robi w Japonii

Będzie realizować seksistowskie fantazje o żonie idealnej. Będzie realizować seksistowskie fantazje o żonie idealnej. Facebook
W Japonii można mówić nie tyle o kryzysie, ile o katastrofie demograficznej. W 2016 r. liczba mieszkańców spadła o ćwierć miliona. Na co żywo zareagowała... branża elektroniczna.

W kulturze popularnej hologramy kojarzą się raczej z filmami science fiction, głównie z serią „Gwiezdne Wojny”, w której służyły jako popularny środek komunikacji. Gwiezdnowojenne hologramy były fantazją na temat możliwości, które daje dziś np. Skype. Ale informatycy z firmy Gatebox wykorzystali tę technologię w zupełnie innym celu.

W ponad 50-centymetrowym urządzeniu, przypominającym mikser kuchenny, wyświetla się postać. To 20-letnia Aizuma Hikari, narysowana kreską kojarzoną z japońskim anime dziewczyna, która informuje, że chętnie uczy się nowych rzeczy i szuka swojego „mistrza”. Na co dzień robot towarzyszy użytkownikowi przy śniadaniu, informuje go, żeby nie zapomniał parasola, bo zanosi się na deszcz, a kiedy ten wraca, wita go słowami: „Czekałam na ciebie, kochanie”. Aizuma prowadzi własne życie wewnątrz urządzenia: udaje, że zamiata, włoży fartuch do gotowania, słowem: realizuje seksistowskie fantazje o żonie idealnej.

Urządzenie technicznie jest czymś w rodzaju głośnika dla „inteligentnego domu” (za jego pomocą można choćby regulować oświetlenie w mieszkaniu), ale producenci nie kryją, że nie chcą sprzedawać zwykłego gadżetu. Na reklamie produktu widać zapracowanego młodego mężczyznę, który cieszy się na widok zapalonych świateł w mieszkaniu, wie, że „ktoś” na niego czeka. Oszukuje się. Wchodzi do wirtualu.

Jesteś lekiem na całe zło

Robot firmy Gatebox nie jest zupełną nowinką na rynku. To raczej wypadkowa wielu produktów, które z powodzeniem były testowane na japońskim rynku. Można do nich zaliczyć np. grę Love Plus, wydaną na konsolę Nitendo w 2009 roku. Opowiada ona krótką historię o dwóch chłopakach, którzy w ramach podwójnej randki biorą swoje dziewczyny do parku i kupują im ciastka. Jak mówił producent gry, postaci nieprzypadkowo są nastolatkami. „W nastoletniej miłości nie trzeba myśleć o małżeństwie, z prawdziwą dziewczyną trzeba to rozważyć, dlatego przemyślałbym umówienie się z wirtualną” – dodawał.

Te – dziwne z naszego punktu widzenia – praktyki to odprysk kultury botchi-zoku, czyli samotnego plemienia. Singli w Japonii jest już tak dużo, że w Tokio pojawiły się samotne dyskoteki, w których każdy tańczy sam ze słuchawkami na uszach, lub samotne karaoke.

Jeden z odcinków drugiego sezonu popularnego serialu „Black Mirror” pokazał historię młodego małżeństwa Asha i Marthy, którzy przeprowadzali się do nowego domu. Ash zginął wkrótce potrącony przez ciężarówkę, a Martha zdecydowała się przywrócić go do życia przy pomocy danych, które mężczyzna zostawił po sobie w mediach społecznościowych.

Ta futurystyczna fantazja łączy się z produktem firmy Gatebox. Miniaturowa Aizuma nie ma skomplikowanej osobowości i nie da się jej wgrać cudzych danych. Jest (wyłącznie i aż) spełnieniem faustowskich marzeń o wyhodowaniu homunkulusa. Powstanie robotów naturalnych rozmiarów wydaje się wyłącznie kwestią czasu.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Kultura

Cannes 2023: poezja w kadrze. Zwycięskie filmy pokazują życie w koszmarze

W Cannes wygrał zasłużenie francuski thriller sądowy „Anatomia upadku”, ale dzięki Grand Prix zdobytemu przez brytyjsko-amerykańsko-polską „Strefę interesów” Polacy też ciepło zapamiętają 76. edycję festiwalu.

Janusz Wróblewski
30.05.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną