Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Futra zdjąć!

Co dalej z hodowlą zwierząt futerkowych w Polsce

Hodowla w Czerniejewie Hodowla w Czerniejewie Bogdan Krężel / Forum
Dobro zwierząt ponad partyjnymi podziałami? Po zaangażowaniu w sprawę prezesa Kaczyńskiego są na to nadzieje.
Rocznie zabija się w Polsce 75 tys. lisów.2e 1a O/Wikipedia Rocznie zabija się w Polsce 75 tys. lisów.

Występ Jarosława Kaczyńskiego w spocie Vivy!, organizacji kojarzącej się z ekologami i lewicą, gdzie opowiedział się za zakazem hodowli zwierząt na futra (najbardziej kontrowersyjny punkt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt), sprawił, że obrońcy braci mniejszych uwierzyli, że tym razem się uda. A już złożenie podpisu pod projektem noweli (to dopiero trzecia inicjatywa, jaką Jarosław Kaczyński zaszczycił osobistym poparciem) i wreszcie przekazanie słynnego „Atlasu kotów”, z odręczną dedykacją prezesa „dla przyjaciół zwierząt”, na licytację na rzecz Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (poszedł za 25 300 zł) wywołały wśród obrońców zwierząt prawdziwą euforię. A na prawicy, wśród części PiS, oburzenie. Chodzi o nowelizację istniejącego już prawa. 6 listopada 2017 r. grupa posłów PiS złożyła projekt w Sejmie.

Posłowie nie dobijają

W sprawie zakazu hodowli zwierząt futerkowych podziały nie przebiegają według linii partyjnych. Senator Waldemar Bonkowski (PiS) gest swojego prezesa uznał za „wyznawanie ideologii lewaków” i nie jest w stanie pojąć, dlaczego PiS „godzi się na kompromis aborcyjny, a z wielką determinacją wprowadza w życie radykalne postulaty obrońców zwierząt i tzw. ekologów”, które stoją w rażącej sprzeczności z interesem gospodarki, wolności obywatelskich i ideałów konserwatywnej tradycji polskiej.

Polityka 49.2017 (3139) z dnia 05.12.2017; Społeczeństwo; s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Futra zdjąć!"
Reklama