Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Imigranta przyjmę od zaraz

Pracownicy z Azji: skromni i tani

Hinduski spawacz w gdyńskiej stoczni. Hinduski spawacz w gdyńskiej stoczni. Kamil Gozdan / Agencja Gazeta
Rząd PiS nie wpuścił do Polski dziesięciorga dzieci z Aleppo, ale nie ma nic przeciwko napływowi taniej siły roboczej z Azji. Muzułmańskich pracowników jest już więcej niż tych, którzy chcieli schronić się u nas przed wojną.
Tylko w tym roku pozwolenie na prace w Polsce uzyskało 4 tys. Hindusów. Pracują w sektorze IT, finansowym, a także jako kierowcy w Uberze i dostawcy jedzenia.Leszek Zych/Polityka Tylko w tym roku pozwolenie na prace w Polsce uzyskało 4 tys. Hindusów. Pracują w sektorze IT, finansowym, a także jako kierowcy w Uberze i dostawcy jedzenia.

Nurislam z Bangladeszu jest w Polsce od roku. Pracuje w fabryce butów na południu Polski. Musiał, jak inni jego koledzy, zaakceptować, że jego szefową jest kobieta, przyzwyczaić się do toalety bez bidetu i do pracy w piątki. I zgolić brodę, symbol islamskiej pobożności, bo właściciele fabryki bali się, że ciemny kolor skóry i te brody to może być za dużo dla mieszkańców małego miasteczka. Nie chcieli żadnych incydentów.

To wszystko było w kontrakcie, który Nurislam podpisał jeszcze w Dhace. Było warto. Z pieniędzy, jakie wysłał rodzinie, kupili już blaszany prefabrykowany dom. O wiele porządniejszy od tego, w którym mieszkali do tej pory.

Tylko w pierwszym półroczu tego roku prawie 3 tys. obywateli Bangladeszu uzyskało zezwolenie na pracę w Polsce. Niby niewielu w porównaniu z milionową rzeszą ukraińskich pracowników, ale to aż 10 razy więcej niż przed trzema laty. Jeszcze szybciej przybywa pracowników z Nepalu – ponad 9 tys. zezwoleń na pracę w pierwszym półroczu 2018 r., wzrost prawie 20-krotny. Do połowy tego roku prawie 4 tys. Hindusów dostało zgodę na zatrudnienie w Polsce, tyle samo w zeszłym roku. W 2016 r. prawie 2 tys. Więc na rynku pracy jest już kilkanaście tysięcy pracowników z Azji. A uchodźców, przed którymi PiS tak się broni, mieliśmy przyjąć raptem 7 tys. Hindusi pracują w sektorze IT i finansowym, jako kierowcy w Uberze i dostawcy jedzenia. Z Bangladeszu i Nepalu przyjeżdżają rzeźnicy, szwacze i wykwalifikowani spawacze, którzy fachu uczyli się, pracując w Katarze i Arabii Saudyjskiej.

Szturm na konsulat

Wkrótce będzie ich znacznie więcej. „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował o 25 tys. Hindusów, Banglijczyków i Nepalczyków zwerbowanych już do pracy w Polsce. Z podpisanymi umowami i ważnymi zezwoleniami na pracę bezskutecznie dobijają się do placówek konsularnych w New Delhi i Mumbaju.

Polityka 41.2018 (3181) z dnia 09.10.2018; Społeczeństwo; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Imigranta przyjmę od zaraz"
Reklama