Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Molestowanie seksualne: dlaczego kobiety milczą przez lata?

W ponad 80 proc. przypadków sprawcą przemocy seksualnej jest osoba znana ofierze. W ponad 80 proc. przypadków sprawcą przemocy seksualnej jest osoba znana ofierze. Daria Nepriakhina / StockSnap.io
Chcą zwrócić na siebie uwagę, zależy im na sowitym odszkodowaniu albo powrocie do mężczyzny, którego oskarżają. To obiegowe opinie o kobietach, które po latach mówią o molestowaniu seksualnym.

Statystyka wskazuje, że jedna na cztery kobiety w pewnym momencie życia była molestowane seksualnie. Przeciętnie co dziesiąta zgłasza przestępstwo. Reszta milczy, choć cierpi. Czasem dopiero po wielu latach terapii te doświadczenia są przez ofiary przemocy seksualnej – należą do nich także mężczyźni – ujawniane. Dlaczego tak późno, a czasami wcale?

1. Dlatego, że sprawcami przemocy są bliskie lub najbliższe ofierze osoby

W ponad 80 proc. przypadków sprawcą przemocy seksualnej jest osoba znana ofierze. Z danych dostępnych na stronie internetowej policji wynika, że według „statystycznego portretu gwałciciela” w 99,15 proc. jest to mężczyzna. A więc mąż, narzeczony, partner, ojciec, brat, wujek, szef. Osoba znana, którą darzyło się zaufaniem i którą trudno przedstawić bliskim w złym świetle.

W Polsce nie istnieje żadna procedura, która nakazywałaby sprawcy przemocy wyniesienie się z domu. Dlatego trudno zgłaszać policji przestępstwo wobec kogoś, z kim trzeba dalej mieszkać. Albo z kim mieszkają inni najbliżsi. Właśnie z tego powodu Centrum Praw Kobiet zbiera podpisy pod petycją do posłów w sprawie przepisów o konieczności natychmiastowej izolacji sprawcy od ofiary.

Z raportu Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej wynika też, że w społeczeństwach, w których przemoc w rodzinie uważa się w dużym stopniu za sprawę prywatną, jest mało prawdopodobne, że o przypadkach przemocy wobec kobiet będzie się rozmawiać z rodziną i przyjaciółmi lub że będą one zgłaszane policji.

Reklama