Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Polak nienachalnie postępowy

Polacy wcale nie są tacy konserwatywni

Polskie społeczeństwo wcale nie jest tak konserwatywne, jak się często uważa. Prędzej już podzielone. Tradycyjna obyczajowość zmaga się tu z postępem. Polskie społeczeństwo wcale nie jest tak konserwatywne, jak się często uważa. Prędzej już podzielone. Tradycyjna obyczajowość zmaga się tu z postępem. nikolaev / PantherMedia
Polacy są podzieleni, choć mimo wszystko postawy progresywne przeważają nad konserwatywnymi. A to oznacza, że PiS może niewiele wskórać homofobiczną kampanią przeciwko „seksualizacji naszych dzieci”.
Polityka

Postawy i poglądy Polaków próbowała sprawdzić pracownia IBRiS, która zadała respondentom blisko 20 pytań składających się na szerokie kulturowo-obyczajowe spektrum. Czyli o stosunek do Kościoła, do mniejszości seksualnych, o aborcję i eutanazję, wychowanie dzieci, edukację seksualną. Tak aby określić siłę oddziaływania dwóch wielkich prądów, progresywnego i konserwatywnego. Istotny był moment badania, czyli wtorek 12 marca. Raptem trzy dni po głośnym wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego, stanowiącym wstęp do homofobicznej kampanii. Rozbudzone emocje mogły więc wpłynąć na uskrajnienie wielu ocen. Ale i równie dobrze pomóc w rozpoznaniu układu sił.

Okazuje się bowiem, że w tych tematach Polacy nie są letni. Odsetek odpowiedzi „nie wiem/trudno powiedzieć” bywał z reguły niewielki. Kilku-, góra kilkunastoprocentowy. Z jednym wyjątkiem, czyli pytań o warszawską Kartę LGBT (czyli pretekst do wszczęcia kampanii PiS), oraz związane z tym w ogóle poczucie zagrożenia ze strony społeczności gejowskiej wobec dzieci. Dlaczego? O tym później.

Nowoczesność napiera

Zacznijmy od ogólnej konkluzji. A jest ona taka, iż polskie społeczeństwo wcale nie jest tak konserwatywne, jak się często uważa. Prędzej już podzielone. Tradycyjna obyczajowość zmaga się tu z postępem. Tradycja zdaje się cofać, nowoczesność sukcesywnie napiera. Na większości frontów zdobywając całkiem już wyraźną przewagę. Ale to nadal żmudna wojna pozycyjna i jakoś nie widać miejsca na wielką szarżę, której oczekują wyborcy Wiosny. Obóz reakcji wcale się nie chwieje. Choć nie wydaje się również zdolny do skutecznej kontrofensywy.

Kolejny raz potwierdza się, że słabnie wpływ Kościoła katolickiego. Większość Polaków (68 proc.) uważa, że nie powinien zabierać głosu w sprawach świeckich.

Polityka 12.2019 (3203) z dnia 19.03.2019; Społeczeństwo; s. 29
Oryginalny tytuł tekstu: "Polak nienachalnie postępowy"
Reklama