Demonstracja przeciw przemocy w Białymstoku – 28 lipca
Marsz przeciwko przemocy zapowiedzieli na wspólnej konferencji lider Wiosny Robert Biedroń, przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty oraz Adrian Zandberg z Partii Razem. „Dokładnie tydzień po tym, jak ruszył marsz równości w Białymstoku, chcielibyśmy spotkać się na marszu niezgody na przemoc” – mówił Zandberg.
Politycy Platformy Obywatelskiej nie planują brać udziału w marszu lewicy. Grzegorz Schetyna tłumaczył, że „ten marsz najważniejszy odbędzie się w październiku. Dzisiaj musimy protestować codziennie na ulicach przeciwko takim zachowaniom. Nie będziemy wpisywać się w grę i scenariusz przygotowany na Nowogrodzkiej. Dzisiaj PiS z tych demonstracji i spraw mniejszości chce zrobić główny wątek kampanii wyborczej. Tak nie jest”.
Niedzielne wydarzenie miało mieć formę marszu, ale według prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego (PO) to niemożliwe, ponieważ o zajęciu pasa ruchu trzeba uprzedzić z 30-dniowym wyprzedzeniem. Demonstracja wciąż wchodzi w grę – do białostockiego magistratu musi wpłynąć wniosek od organizatorów.
Czytaj także: Pierwszy Marsz Równości przeszedł ulicami Białegostoku
Warszawa przeciw przemocy – 27 lipca
By wyrazić solidarność z poszkodowanymi po zdarzeniach z Białegostoku, mieszkańcy stolicy spotkają się na pl. Defilad.